Rozeznanie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 908
|
Dot.: A ile wy wydajecie na KSIĄŻKI? ;)
Cytat:
Napisane przez Maddie
Hej dziewczyny
Podczytuję Was już od dłuższego czasu, i tak nieśmiało chciałabym dołączyć Czytanie to moja pasja, i na książkę jestem w stanie wydać ostatni grosz, co się często dzieje Nie mam co prawda tak okazałej biblioteczki jak niektóre z Was, ale intensywnie nad tym pracuję.
Pochwalę się moimi nabytkami z czerwca, większość już przeczytana (przepraszam za jakość, zdjęcie robione telefonem). Wieczorem chyba zahaczę o tanią książkę, pewnie coś wygrzebię
|
Witamy w wątku Maddie, zaglądaj często. Gratuluje stosiku, czytałam jedynie 'Gre Geralda'.
Cytat:
Napisane przez lilithin
Z innych przygod z listonoszem: siedzie w domu, czekam z niecierpliwoscia na przesylke (prezent). Przychodzi listonosz, ale nie puka do drzwi, tylko od razu jednym skokiem dopada do skrzynki. Ja podobnie jednym skokiem wypadam z mieszkania, on w tym czasie czmyha na ulice. Otwieram skrzynke, a tam awizo Wsciekla wybiegam z domu gotowa go pozrec. Czaje sie na ulicy, az wyjdzie z nastepnej klatki i zlowrogo zgniatajac awizo w dloni pytam sie: CO TO MA BYC?
- No wie pani, to wszysto takie ciezkie, nie chcialo mi sie dzwigac.
MALO TEGO! Ide na poczte tego samego dnia, a pani mi mowi, ze to jutro mam odebrac, bo teraz to przeciez listonosz ma. Wyjasniam jej cala sytuacje, a ona, ze teraz nic mi nie da, ze mam przyjsc jutro.
Chcialam zlozyc skarge na listonosza, ale jakos nie moglam. Powiedzialam mu jednak co o tym mysle i od tego czasu juz zawsze ladnie puka do drzwi przed zostawieniem awizo. Mam nadzieje, ze sie to nie zmieni, bo nastepnym razem juz nie bede taka mila
|
Listonoszom coraz mniej mozna ufać, rozbrykali się w ostatnich latach, ale z drugiej strony, co sie dziwić, kiedyś roznosili więcej kartek, listów, teraz więcej 'małych' przesyłek, nawet do 2 kg. Poczta powinna to jakoś rozwiązać i chociażby te przesyłki do 2 kg (będące jeszcze listem) powinny być samochodem rozwożone.
Cytat:
Napisane przez shachownica
dziękuję wam bardzo za słowa otuchy
no i dodzwoniłam się w końcu do centrali ale nie dowiedziałam się niczego, tzn. niczego czego bym już o losach moich przesyłek nie wiedziała panienka mi tylko łaskawie podała numer do placówki, która obsługuje "mój rejon", że niby tam coś mogą wiedzieć. tiaa, w słuchawce usłyszałam tylko "przepraszamy abonent odłączony"
|
trzymam kciuki za Twoją przesyłkę Shach, a ona zapłacona jest już?
Cytat:
Napisane przez OliFka1
Również często to mam, pare razy do roku dopada mnie taki marazm, którego nie cierpię. Chodzę zmęczona, znudzona , zasypiam już o 20, nie robię nic pożytecznego i dni przeciekają mi przez palce...
Pomogło mi, że zaczęłam trochę więcej się ruszać - biegam trzy razy w tygodniu i chodzę na basen. Okazuje się że zwykły brak kondycji może przyczynić się do tego, ze zwykłe codzienne czynności szybciej nas męczą. Do tego magnez. I duuużo słońca, bo tylko jak budzi mnie słońce to chce mi się żyć
|
Ja się z tym chyba po raz pierwszy spotykam w tym roku, tzn. z aż tak ogromną skalą zmęczenia materiałowego.
Ładna fotka Amber!
|