dziękuje za pomoc. tak pisalam teraz mam cos a la 8.34 wiec boje sie kupic cos z popielem, ze wyjdzie mi zielony... a z drugiej strony jakos trudno mi uwierzyc, ze ten kolor na zdjeciu to czyste 8.3 Mialam juz wszelakie 8.34/8.03 etc i nigdy takiego koloru nie osiagnełam.
Wydaje mi sie, ze wlasnie ten popiel czy cos takiego sprawia, iz jest taki ładny
kiedys na kurczaka po rozjasniaczu nalozylam Loreal Toscane (z tego co pamietal to bylo chyba 6,25 czy jakos tak i kolorek wyszedl piekny....cos a la na tym zdjeciu wlasnie z Tyra Banks...
wiec moze ta "2" nie sprawi mi zieloności w polaczeniu z tym moim .3 i .4.
Mysle o 8,32...
a moze wlasnie ma byc z czerwieni aby zneutralizowac zielen tak jak w toscane.
jesli ktos bedzie wiedzial co mam poczac? jestem juz zmwczona farbowaniem, i chyba wlasnie znalzlam "moj" kolor tylko jak go osiagnac.. dodam, ze fryzjer odpada... wole pojsc do fryzjerskiego po farbke
dodam, ze wszelkie odcienie cieple chyba na zdjeciach z lampa jeszcze bardziej rudzieja a u niej wcale taki rudy nie jest... ehh
Edit: wlasnie wyczytalam, ze ten toscane to "6.23 Toscane Jasny Kasztan Opalizujący". Tylko nie wiem, czemu z opkowania pamietam jakie 6.26 tudziez 6.25 no ale moge myslic...
wiec moze skusze sie jednak na ten 8.23 z majirel albo 9.23... Jak myslicie?