[Różowy Strachulec]

Napisane przez Kattarina

Bylas niesamowicie dzielna

Muszę sama się pochwalić że byłam
Nastawiałam się psychicznie (nie powiem od jakiego czasu, bo to wstyd ) że wrócę spokojnie z TŻ do domu a okazało się że znajomi chcą żeby ich podrzucić gdzieś w kierunku domu. Przez chwilę byłam tak zestresowana że myślałam że sobie kieliszek wódki wypiję i będę miała wymówkę że nie mogę jechać
No ale tak jakoś wyszło że mimo ich zapewnień że moga sobie taxi zamówić żeby mnie bardziej nie stresować - odwiozłam ich pod dom
Jestem jednocześnie z siebie dumna (co mi się często nie zdarza) i chce mi się płakać bo stres ze mnie schodzi

Na noc: Aniolek-Fiolek (mam fiola na jego punkcie )

A ja go jeszcze nie znam i chyba go musze dokładniej obadać w najbliższym czasie