[Joasia Be]

Kala_20, analiza kolorystyczna to nie jest dobieranie podkładu Tzn oczywiscie dobór podkładu może być częścią analizy, ale to jest coś dużo szerszego. Chodzi o ustalenie, jakim typem kolorystycznym się jest (tu akurat w oparciu o 16 pór roku, ale to nie jedyny system), a co za tym idzie - w jakich kolorach wygląda się zdrowo, świeżo, młodo, promiennie, jakie kolory gaszą cerę, a jakie ją rozświetlają. Ja przed analizą ubierałam się w kolory, które lubiłam, ale wyglądałam w nich na zmęczoną, starszą, do cery ubranej w te kolory dobierałam podkłady, które mnie niepotrzebnie zażółcały (tak jak wiele dziewczyn sądziłam, ze skoro mam żółty podton w skórze, to powinnam do niego dopasowywać podkład, co było strasznym błędem). Na początku trochę trudno jest przyja,ć, ze się jest danym typem (ja jestem stonowanym latem) i niekorzystnie się wygląda w niektórych kolorach. Mnie było trudno zrezygnować z kobaltu i koralu, ale opłaciło się, bo teraz nawet po słabej w sen nocy czy 12 godzinach pracy wyglądam dobrze. No i podkład mnie ożywia, a nie gasi. Dlatego zrezygnowałam z Light Sunset, który był za żołty, a używam kremowych beży. Polecam!
Co do kosztów to cena lepszej plomby albo sesji psychoterapii.
Umawiałam się mejlowo.