Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2014-11-01, 13:38   #428
Kretka666
Zakorzenienie
 
Avatar Kretka666
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 22 332
Dot.: Wątek plotkowy dla Fanek naturalnej pielęgnacji, cz. II

Cytat:
Napisane przez Korah Pokaż wiadomość
Ja ciągle mam nadzieję, że kiedyś synowi nie będą potrzebne leki, wiem, że wiele dzieci wyrasta z astmy, tzn ona może być w ukryciu, ale organizm potrafi się na tyle wzmocnić, że radzi sobie bez leków, wiem, że są takie przypadki, bo i w internetach czytałam i wśród znajomych mam się dowiadywałam, nie są to przypadki odosobnione. A może wreszcie wymyślą też skuteczny lek.

Po tylu latach nerwówki nareszcie mogę powiedzieć, że mamy tę astmę w garści, syn od września opuścił tylko kilka dni w szkole, przeziębił się, ale obeszło się bez żadnych powikłań i bez silnych leków, a kiedyś to zapalenie oskrzeli miał 2 razy w miesiącu. Pamiętam pierwszy rok w przedszkolu, to była istna udręka, bo ja też chorowałam razem z nim. Niestety zmuszanie do siedzenia w domu i faszerowanie lekami, które nic nie dawały na dłuższą metę, to był przykry obowiązek.

Zastanawia mnie, czy może jest jakaś jedna roślina lub naturalna metoda, o której nie słyszałam, która zastąpiłaby leki Słyszał ktoś?
Wiesz co Ci powiem, wydaje mi się, że nawet większość dzieci wyrasta z astmy Znam kilka takich przypadków, w tym mojego szwagra. Nie muszą brać leków, nie mają duszności, nic się nie dzieje. U wielu to chyba była astma na tle alergicznym. Także nie traciłabym absolutnie nadziei.
Akurat ja trafiłam, że jestem tym dzieckiem, któremu astma została Biorę obecnie codziennie Alvesco i Singulair (czy odpowiedniki jak Montelukast, Montest) - jest git. Kiedyś brałam Flixotide i Serevent z wziewów, coś jeszcze brałam, ale nie pamiętam; Singulair biorę od nastu lat. Zanim skończyłam 18 lat (czyli przez 13 lat) jeździłam co 2 miesiące do Centrum Zdrowia Matki Polki do alergologa na kontrole, potem zaczęłam chodzić do pulmonologa i tak go sobie czasem odwiedzam. Akurat w takim przypadku, kiedy astma sama nie mija leczenie jest obowiązkowe (oczywiście można się nie leczyć, ale nie wiem kto chciałby żyć na bezdechu), podobnie jak z niedoczynnością tarczycy - leczy się całe życie.

Nie jestem zwolennikiem alternatywnych metod leczenia, więc nie pomogę w ostatnim.
__________________
Mydła, oleje, no poo
Kretka666 jest offline Zgłoś do moderatora