2012-10-07, 20:12
|
#1470
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 3 480
|
Dot.: Pomadkomaniaczki
Cytat:
Napisane przez Emilia 25
Kluusiuuuuu, dostałaś już przesyłkę z
REVLON JUST BITTEN KISSABLE BALM ??
|
No to jestem i pędzę z recenzją Dostałam to cudeńko już jakiś czas temu, ale nie miałam jakoś weny, żeby coś napisać, a tu Emilka mnie zmobilizowała Będę wychwalała ten produkt, bo jest świetny i nie żałuję ani złotówki jaki na niego wydałam Mam odcień 020 Lovesick i jest to piękna, żywa fuksja, w której zakochałam się od samego patrzenia Jest to balsam koloryzujący, który nakłada się trochę bardziej tępo od słynnych masełek z Revlonu (ale one są naprawdę miękkimi masełkami i czasami, aż to przeszkadza), więc dla mnie jest to zdecydowanie zaleta W zależności od tego ile warstw nałożymy, taki uzyskamy kolor - od naprawdę delikatnego podkreślenia ust, do żywego i wręcz wibrującego odcienia Nie ma uczucia ściągnięcia ust, są nawilżone i utrzymują ten stan naprawdę długo. Kolor jest niesamowicie trwały. Byłam zaskoczona, jak po zjedzonym obiedzie, fuksja trwała ciągle dzielnie na moich ustach Oczywiście - kolor był mniej intensywny niż zaraz po nałożeniu, ale ciągle było go widać. Balsam (będę tak o nim pisała) nie schodzi nieestetycznie, nie podkreśla suchych skórek, nie waży się, nie wchodzi w "rowki" ust. Zawsze można dołożyć kolejną warstwę i nie ma obawy o przesadzenie, czy nienaturalny wygląd. Jak widać - ja jestem oczarowana tym magicznym balsamem i polecam go tak samo, jak masełka z Revlonu, a nawet i bardziej, bo konsystencja jest ciut lepsza. Mam nadzieję, że jesteś usatysfakcjonowana moją odpowiedzią, Emilko
|
|
|