[smoothly]

Napisane przez Le_Souvenir

No tak delikatnie, ale zawsze.

Myślałam o CG, tyle że zupełnie się nie znam na tych wszystkich odżywkach, maskach... Przerosło mnie to kiedyś i boję się do tego wrócić.

fakt za dużo informacji jest na zakręconym wątku, ale da się to powolutku ogarnąć, ja sama dużo nie wiem, ale powolutku się uczę, takie podstawy podstaw warto wiedzieć
moje włosy przeszły od lipca niesamowitą metamorfozę
klik
teraz urosły, nadal się kręcą

Jesteś moją bratnią duszą Po pierwsze: w te wakacje też schudłam z rozmiaru dość dużego, bo 42 do prawie 38, bowiem z 68kg na 59 (niestety w te święta wszystko pójdzie na marne, haha). Po drugie: też mam 158cm (dobra, 157cm, ale to szczegół) i wiem, jak niski wzrost potrafi uprzykrzyć życie. Z gruszką się nie zgodzę, bo jestem klepsydrą, duże piersi, duże wcięcie w talii i wydatne biodra

o widzisz! gratuluję ja jak zaczęłam już się odchudzać ważyłam 62 kg, obecnie około 55. po świętach mam zamiar wrócić do 52-53 kg
klepsydra zazdroszczę! ja zawsze mały biust, chudy brzuch, niewielkie wcięcie w talii i duża pupa i masywne udka.

Bardzo podoba mi się ten strój, jaki masz na sobie dzisiaj, te fioletowe spodenki i malinowa narzutka, są słodkie. Torebka nie w moim guście, ja jakoś nie przepadam w ogóle za torebkami.

Pomaluj się delikatnie; tusz do rzęs, róż, podkład, błyszczyk, jakieś delikatne cienie. Albo czarna kreska wychodząca lekko za powiekę. O taka:

http://www.zeberka.pl/img/a/761_5.jpg

właśnie też myślę, żeby jakoś delikatniej, albo w jakieś brązy uderzyć
a spodenki są brązowe, może ten oczo☠☠☠.ny koc zmienił tak kolor