Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Farba-Szampon L'oreal Casting.cz.II -wątek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-05-03, 12:20   #2095
niunka8882
Przyczajenie
 
Avatar niunka8882
 
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 2
Dot.: Farba-Szampon L'oreal Casting.cz.II -wątek zbiorczy

Witam drogie wizażanki Śledzę forum już od dawna, ale w końcu postanowiłam podzielić się opinią na temat tej farbki i nie tylko. Miałam okazję użyć mroźnych trufli. Dla mnie słowo "mroźne" w wypadku tego koloru jest pomyłką, gdyż początkowo wychodzi zimny, ale poźniej się spłukuje do ciepłego (nr farby 513 - czyli jasny beżowy brąz czyli ciepły). Używałam tez 500 jasnego brązu, na początku wychodzi dość ciemno, ale poźniej jest taki fajny czekoladowy brązik. Niestety za namową koleżanki użyłam brązu 400 i efekt no niestety, baaardzo ciemne włosy, które zapoczątkowały moją przygodę z niemal czarnymi włosami, które mi absolutnie nie pasują...

...więc po roku męki z ciemną masą , odłożyłam pieniążki na dekoloryzacje. Przeszłam ten zabieg 2 razy, ale efekt niestety nie był zadowalający bo chciałam zejść do mojego naturalnego średniego blondu a na głowie miałam sto kolorów i strasznie mnie to wkurzało. Miałam rudy blond z resztkami miedzianych i brązowych refleksów a przy nasadzie polecony przez fryzjerkę kolor farby artego 7.3, który mi żółkł. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak balejaż, więc mogłam się pokazać ludziom, ale ja jestem perfekcjonistką i marzyłam o ujednoiceniu tego koloru choć trochę, bo lubię mieć różne kolory ( ale bez przesady!) a nie ufarbowany chełm.

Także wczoraj powiedziałam sobie dość i jak zawsze pod wpływem chwili i impulsu pobiegłam po casting 600. Swoje naturalne odrosty mam własnie w tym kolorze, więc pomyślałam, że skoro narazie nie moge mieć średniego blondu to bede miała ciemny, jak za dawnych czasów ( z wiekiem od słońca i używania suszarek pojaśniały mi końcówki) .

Załączam foteczki tego kolorku. Jest naturalny, ładnie mi przykrył to co miałam na głowie, włoski oczywiście mięciutkie ( moje uwielbiają tą farbkę i tą odżywkę, która jest cudna). Po ŻADNEJ farbie nie mam tak miękkich włosów i mogę je normalnie rozczesać (po profesjonalnej artego miałam takie tępę , że szok). Chciałabym jej używać cały czas, ale w składzie ma sole amonowe, które nie są korzystne Poźniej może się to wszystko odbić... Mam nadzieje, że znajdę jakiś odpowiednik tego koloru (garnier 600 mi wyszedł zielonkawo) . Na razie muszę z kilka razu pofarbować tym kolorem, żeby dobrze napigmentować włosy, aby kolorek był cakiem fajny i wszędzie jednolity. Poźniej można dalej szaleć

Uff rozpisałam się, ale chce uświadomić was dziewczyny, że...
1. Jak chcecie mieć jasny brąz to farbować ciemnym blondem. W każdych drogeriach są palety kolorów, przed zakupem farby zobaczcie najpierw na próbnik, to wtedy nie bedzie żadnych niespodzianek.
2. Farby jasny brąz i niżej dają już ciemne kolory, których cieżko się pozbyć ( jasny brąz wellatonu dał mi juz masakre w formie prawie czarnej masy)
3. Te mroźne wcale nie są mroźne, trzeba patrzeć na numeracje a nie na nazwę
4. Szkoda pieniędzy na dekoloryzację w salonie!! Wydałam 500 złotych, a blondynką nie jestem i dało mi to całe g... (zależy też od salonu i fryzjerki, od koloru i sposobie nakładania farby - mi się to średnio udało , ale trzeba próbować) więc gdybym wiedziała, że tak będzie to bym sama sobie nałożyła rozjaśniacz i bym miała to samo albo i lepiej - nawet jak wyjdzie pomaranczowo, żółto i da suche włosy, zawsze można przykryć to farbą i odżywić!
5. Najlepiej w ogóle nie farbować i problem z głowy Jednak natura ma swój urok i nie warto go przykrywać, można jedynie go "podrasowywać" refleksami, albo ożywiać ton w ton.

Pozdrawiam
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg 1.jpg (96,8 KB, 39 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg 2.jpg (92,9 KB, 23 załadowań)
niunka8882 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując