Czy da się przyzwyczaić do chodzenia w szpilkach?
Pytanie z gatunku zapewne tendencyjnych, ale cóż.
Bardzo podobają mi się klasyczne szpilki, niestety mam bardzo małą i wąską stopę, więc nawet jak buty pasują na długość, to moja wąska stopa zwyczajnie nie trzyma buta i mi spadają. Rozwiązaniem są więc botki na szpilce - problem jednak w tym, jak w tym chodzić? Siedzieć mogę, przejść parę kroków po sklepie owszem, ale normalne poruszanie się w nich to wyzwanie, bo czuję brak stabilizacji, a stopy dość szybko zaczynają boleć. Buty na słupku to żaden większy problem, ale ta nieszczęsna szpilka... Niestety bardzo mi się takie buty podobają, stąd też moje pytanie - czy da się przyzwyczaić do szpilek na tyle, że czuje się w nich jak w butach na płaskim obcasie? Czy może nie ma takiej opcji i zwyczajnie trzeba cierpieć dla urody? Czy któraś z Was nosi codziennie buty na szpilce i czuje się w nich wygodnie?
|