2011-09-24, 15:48
|
#2312
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: wichrowe bagna
Wiadomości: 2 007
|
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ II
Cytat:
Napisane przez Kretka666
cie całkiem.
Akurat problemu z siłami życiowymi nie mam Nie jestem typem użalacza. Jakbym była, to prawdopodobnie miałabym niekończącą się depresję. A że jestem wychilloutowanym człowiekiem, który lubi się nie martwić, to żyje mi się dobrze. Może nieleczeni alergicy mają problemy naturay psychofizycznej, ale leczeni nie, bo w końcu po coś się leczy. Żeby nie było objawów. A że ja jestem szczęśliwcem - lekarz stwierdził, że mój organizm sobie znakomicie radzi z astmą i alergią - i żyję z chorobą już 16 lat, to nie mam z nią problemu. Żyję całkowicie normalnie, jak każdy inny nie-alergik, nie-astmatyk. funkcjonuje jak zdrowy człowiek. Ino na lekach cały czas
W funkcjonowaniu jak całkiem zdrowy człowiek to mnie ogranicza chory kręgosłup, a nie astma
|
No i własnie o to chodzi, by, mimo astmy i alergii, mieć normalne sily zyciowe i dobry humor. Taki cel jest przyjmowania leków. Ja mam też rózne reakcje alergiczne, ale ratuja mnie krótkie kuracje sezonowe i po sprawie: steryd wziewny na wczesną wiosnę, bo mam ostre objawy, a jesienią jakieś tabletki. I jest ok. Tylko ta skóra swędzi, ale to tez się da jakoś opanowac.
Co do kręgosłupa... cóż, mi też dokucza, bo lata spedzone za biurkiem z pochylona głowa i kiedyś upadek ze schodów dają się odczuć. I powiem, jesli mam wybierać między łagodzeniem alergii czy bólu kregosłupa, wolę leczyć kręgosłup, bo to dokuczliwe strasznie. Akurat u mnie alergia jeszcze nie jest taka potworna.
|
|
|