Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - pięty - ścierać czy nie jak to jest??
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-08-04, 10:55   #74
201608040942
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2003-08
Wiadomości: 9 977
Dot.: pięty - ścierać czy nie jak to jest??

Jak odkopalas watek to i ja sie dopisze.

Ta cala gadka o scieraniu lub tez nie troche mnie rozbawila. Kazdy jest inny i i kazdego inaczej beda dzialac te same rzeczy.
I ja kiedys bylam szczesliwa posiadaczka piet jak u niemowlaka, rozowe i delikatne, az sie wszyscy ze mnie smiali. Gdy mialam 20 lat i pierwsze problemy z hormonami( miesiaczke mialam rozlegulowana, ale to z powodu stresu) piety zaczely twardniec, do tego stopnia ze zrogowacialy naskorek byl na tyle gruby, ze skora piekala do krwi i bolalo. Jak na zlosc zaczelo dziac sie to latem. Nosilam odkryte buty i za ladnie to nie wygladalo i bolalo. zaczelam wtedy dobac inaczej o stopy, zaczalam uzywac pumeksu i kremow, oliwek i problemu sie pozbylam. W zimie nie musialam nic robic, od prysznic lub kapiel, nawet ich nie smarowalam. Scieralam naskorek raz na kilka tygodni jak widzialam ze w newralgicznych miejscach troche sie skorupka zrobila i to wystarczylo. Majac 25 lat znalazlam prace stojaco-chodzaca. Jak wyszlam z domu o 6-tej rano wchodzilam o 20-tej odjac 2h na dojazd do pracy i niestety po calym dniu piety byly suche jak sachara, musialam scierac codziennie bez znaczenia jaka pora roku byla i kremowac. Potem wyjechalam z kraju, nie pracowalam fizycznie i piety sie poprawily. bedac kolo 30-tki znow sie wszystko zmianilo. latem scieram regularnie, nie codziennie, ale co kilka dni, w zimie raz na tydzien moze i zadziej. Smaruje codziennie przez caly rok kremem z mocznikiem badz kwasami, ktore jak wiadomo w odpowiedniej ilosci dzialaja dobrze na rogowacenia i zapobiegaja.
U mnie nie ma znaczenie czy scieram regularnie czy tez nie. Scieranie nie doprowadzilo u mnie do szybszego narastania naskorka, a jak bylam w fazie kiedy byl z tym problem i bym nie sicrala to doszlo by do piekania skory az do krwi, co jest bardzo bolesne, wiec jak tu nie scierac?
ja obserwuje ze w roznych fazach zycia, roznie skora reaguje, duza role odgrywaja tu hormony, wiadomo ze u kobiety po 30-tce sprawa wyglada inaczej niz u 15-latki.
Dziewczyny skoro wam skora rogowacieje to trzeba ja scierac i smarowac preparatami z mocznikiem czy kwasami( te rzeczy bardzo pomagaja w takich problemach, a przynajmniej na mnie najlepiej dzialaj, nie wszystkie, trzeba znalesc odpowiedni preperat), jak skora nie rogowacieje to po co scierac?
Jesli ktos zauwazyl, ze jak zaczal regularnie scierac to sie problem pogorszyl to niech przestanie scierac i na odwort. Nie ma co generalizowac ze jak sie sciera to jest gorzej. U mnie nie. W zimie jak uzyje pumeksu czy tarki raz na miesiac to jest to bardzo zadko, latem za to musze co kilka dni.
Pewnie to sie tez bedzie zmieniac, im bede starsza tym inaczej to bedzie wygladac. Kobiety w okresie menopauzy poprzez hormony maja wiekszy problem z rogowaciejacym naskorkiem na pietach. No normalna kolej rzeczy, niestety...
ale jak ktos juz wspomnial, jest wiele pan ktore nic z tym nie robia. Mnie tez z lekka wykreca jak widze takie bardzo zaniedbane piety, a niestety to widac, czy pani dba, czy nie. Wczoraj widzialam mloda kobiete po 30-tce, a skorupe miala zachodzaca na polowe piety, gruba i biala jak jej buty. To nie byly piety o ktore sie dba a problem pojawia sie od nowa, ale zdecydowanie to byly piety z ktorymi sie nic nie robi. No coz jak takiej pani to nie przeszkadza...jej sprawa. ja moich piet nie mam zamiaru tak zapuscic, chodzby dlatego ze czesto nosze zdrowotne podkolanowki, a taka zrogowaciala skorupa latwo niszczy material, a nowych nie dostane tak latwo, musze czekac pol roku zeby mozna mi bylo wypisac nowa recepte. No i sama dla siebie lubie miec ladne zadbane stopy.
201608040942 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując