z rzęsami to po prostu ostrożnie i uważnie trzeba używać rycynowego, tak żeby nie spłynął do oczu i przede wszystkim nie przesadzać z ilością (sama za pierwszym razem napchałam go sobie ma maxa
że niby lepiej zadziała jak sobie zasmaruję rzęsy a przy okazji oczy olejem... to była porażka)
z użyciem na włosy to nie dodawałabym go do szamponów i odżywek bo on jest naprawdę tłusty i "ciężki"
sama się zorientujesz jak kupisz
czasami ciężko go zmyć z włosów jak się przesadzi
może lepiej zrobić z nim jakąś maskę przed właściwym myciem, typu jajko, rycynowy i inne dodatki - przepisy są do wygrzebania w sieci
sama nie używam rycynowego bezpośrednio na włosy
(na szybko znalazłam przepis na włosy przesuszone i wypłowiałe
miód - 1 łyżka, olej rycynowy - 1 łyżeczka, sok z aloesu - 1 łyżeczka
wymieszać, wetrzeć, zostawić na 30-40 minut i umyć włosy, później przepłukać w wywarze rumianku i pokrzywy)
oleju rycynowego używam głównie do pazurów i jest składnikiem balsamu do mycia twarzy który sobie robię
pazurki - ja jestem leniuszkiem i nie chce mi się przygotowywać wszystkich tych ceregieli z moczeniem
zwyczajnie biorę odrobinkę na płatek lub patyczek kosmetyczny, maziam po pazurach i później wcieram żeby się trochę wchłonęło
co do ilości to też się zorientujesz, że naprawdę bardzo niewiele potrzeba
a żeby nie było, że tak całkiem nie na temat to ja jestem zachwycona działaniem olejku arganowego głównie na skórę