2006-10-12, 17:11
|
#697
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 2 832
|
Dot.: Zorac raz jeszcze
Cytat:
Napisane przez Rayne
Voodia, raczej nie po to usunęłaś, żeby nie zaśmiecać wątku, ale żeby już inne biochemiczki nie zazdrościły Ci tej bladości (w każdym razie ja zazdroszczę i zaraz aż będę zielona - i znów z totalnej bladości nici ).
Ja już osobiście przywykłam, że pewnie zawsze będę trochę różowawa, mimo że nie mam cery naczynkowej - ciągłe zapalenia skóry zrobiły swoje. Bywa.
A co do tematu (perfidia nierobienia offtopów ) to jakoś ciągle nie mogę się zebrać, żeby do Was dołączyć, choć Zorac w szufladzie leży i kusi...Ostatnio panicznie się boję wprowadzania czegoś nowego do pielęgnacji; ciągle mam przed oczyma wizję siebie sprzed gdzieś pół roku z nawrotami podrażnień i w rezultacie kontaktowego zapalenia skóry... Na własnej obronie wyglądałam jak potwór z czerwoną, ściągniętą buzią - jakbym solarium przedawkowała
|
No to mnie przejrzałaś
Kontaktowe zapalenie skóry przerabiałam w zeszłym roku Blizny zostały do dziś, choć już dużo mniej widoczne.
Mimo wszystko uważam, że warto spróbować. Choćby dla samego łuszczenia- zupełnie po tym inna jakość skóry (a użyłam Zoracu dopiero 3 razy!).
Nie, żebym namawiała, ale polecam
|
|
|