[Sascha]

O dr A.R. przeczytałam na Wizażu i to była opinia pozytywna , poza tym mieli krótkie terminy w E-MEDzie i poszłam. Upewniłam się, że jest oka, maluszek jest ruchliwy, ale też nie zaufałam dr A.R. No bo jak zaufac lekarzowi, który się boi? Wystarczy, że ja jestem wystraszona. W końcu nie mam 5-ciu lat i nie chodzi o to, żeby lekarz (z przerażoną miną) przez całą wizytę tłumaczył mi, jak poważną sprawą jest ciąża u cukrzyka . Chcę, żeby moją ciążę prowadził lekarz, który zachowa zimną krew w razie sytuacji awaryjnej. Poza tym niepokoi mnie to, że nawet mnie nie zbadała. A cytologia np.? Nic kompletnie, tylko USG (na przedpotopowym sprzęcie), a wniosek tylko jeden z 20 min USG: FHR (+), czyli, że jest akcja serca. Poza tym kompletnie nic. Żałosne...
Zdecydowałam się na dr Zabielską. Pożyjemy zobaczymy...