[*Insane]

Napisane przez metice

dzięki za odpowiedź

U mnie ten kolor po farbie chemicznej nie był ani zielony, ani jakiś niespodziewany po prostu był brzydki - brudny, nie wiem jak go opisać

Włosów nie obetnę, bo są za długie i żal by mi ich było
W sumie teraz wakacje będą, więc może wstrzymam się do października z farbą...
Ale z tego co pamiętam - zanim farbowałam henną z początku używałam farby l'oreal casting. Czyli niby też nakładałam na chemię, a nie było takiego efektu, jak ostatnim razem

metiece, ale Cating to w założeniu miał być szampon koloryzujący
A wyszło im coś pośredniego - ani szampon, ani farba.
W każdym razie - spłukuje się, i to dość wyraźnie. U mnie po ponad 3 miesiącach niewiele z tego koloru zostało, odrostów nie było w ogóle. Na włosach może został refleks po tej farbie.
3,5 - 4 miesiące po Castingu nakładałam hennę (choć z Venity, czyli nie czystą niestety ) - i również nic mi się z włosami nie podziało, poza tym, że są rude
Kolor również mi się wypłukuje pomału, ale odrosty będą widoczne (na razie są tak malutkie, że sie nie ma czym przejmować... Może jedynie tym, że włosy mi za wolno rosną ).
Jeśli fundusze pozwolą, to drugie farbowanie już będzie henną Jamilą albo Heenarą

Wstrzymaj się do października z farbowaniem, stosuj szampony oczyszczające (polecam z Avonu, włosy po nim aż piszczą, koniecznie z odżywką), przeciwłupieżowe, aby jak najbardziej wypłukać farbę z włosów i wtedy na jesień spróbują ponownie hennę - powinno wyjść zdecydowanie lepiej, niż ostatnio.
Ale tak naprawdę końcowego rezultatu na 100% nie przewidzisz, bo na każdych włosach wyszłoby inaczej