Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-10-20, 16:47   #749
Wampierz
Zakorzenienie
 
Avatar Wampierz
 
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 4 470
Dot.: Jak mogę określić swój typ urody? Analiza kolorystyczna. Wątek zbiorczy część 2

Cytat:
Napisane przez softgrey Pokaż wiadomość
Dzięki, porobiłam przymiarki, z makijażem i bez, makijaż był najpierw typowo letni a potem typowo zimowy (tak mi się wydaje ). W obydwu typach makijażu wyglądam dobrze, ale w zimowym jest ładniejszy kontrast, oczy wydają się ładniejsze, skóra jaśniejsza, ogólnie mimowolnie osiągnęlam efekt "królewny Śnieżki" . Włosy farbuję, więc związałam je żeby nie sfałszować wyników Szczególnie dobrze wyglądałam w połączeniu czerń + biel przy twarzy oraz mocno różowa szminka. Bez makijażu dobrze wyglądam w czerni. Zakładam więc że jestem zimą, jestem trochę zszokowana bo całe życie myślałam, że latem
A widzisz. Właśnie tak działa, że przy właściwych kolorach skóra staje się bardziej jednolita i przez to jakby rozświetlona. Dlatego osoby o średnim kontraście i niezbyt ciemnych czy wręcz jasnych włosach mogą być zimami - po prostu mają zimową karnację i potrzebują zimowych kolorów.

---------- Dopisano o 17:44 ---------- Poprzedni post napisano o 17:35 ----------

Cytat:
Napisane przez CocoPoznan Pokaż wiadomość
Hej!
Ja miałam robioną profesjonalną analizę z chustami i okazało się, że jestem Jesienią.

Mogę wam powiedzieć tak:
- bardzo mało ludzi na świecie to typ czysty na 100%, większość jest mieszankami
- tylko kolorysta przy użyciu chust jest w stanie potwierdzić jakim typem się jest. To dlatego, że każdy ma swoje subiektywne odczucia i preferencje co do kolorów w których mu ładnie. Czasem można się nieźle zdziwić. Ja bardzo lubię połączenia zimowe typu czarny+biały, albo biały+granat, a wizażystka mi to zdecydowanie odradziła
- nie jest możliwa analiza ze zdjęcia. Dlaczego-wyjaśnię poniżej

Kiedy kolorysta robi analizę w studio, przykłada do twarzy bez makijażu i z zasłoniętymi włosami, różne kolory - obserwuje jak twarz się zmienia pod ich wpływem. Po kolei przechodzi przez wszystkie cztery typy i odrzuca co nam nie pasuje. I to naprawdę w lustrze widać. Widziałam jak moja twarz nabiera szarego odcienia pod wpływem niektórych kolorów (ostre kolory zimy) albo nieładnego żółtego przy szarościach i błękitach lata. Ze zdjęcia tego nie widać.

W analizie najważniejszym czynnikiem jest odcień cery. Kolor włosów (naturalny) i oczu może czasem mylić. Jest natomiast pewne, że cera przy odpowiednich kolorach wygląda zdrowo i nawet nie potrzeba makijażu.

Mi wyszło 80% kolorów z palety Jesieni (w tym słynny pomarańczowy, khaki, różne odcienie jesiennych liści, ceglasta czerwień), trochę Wiosny ( brzoskwinia i morela, kremowy, złoto-żółty), kilka pojedynczych ciemnych kolorów Lata (wyłącznie zgaszone brązy) i jeden Zimy (bardzo ciemny marynarski granat).

Kolor biżuterii złoty albo też miedź, bursztyny, kremowe perły itd.

Jest to niewątpliwie spory wydatek (ja kilka lat temu płaciłam 300zł + karnet z próbkami i makijaż), ale uważam, że warto, gdyż jest to raz na zawsze.

Dodaję zbliżenie mojego koloru oczu (bursztynowy brąz z odrobiną zieleni) i piegowatej cery w odcieniu kości słoniowej. Mój naturalny kolor włosów to średni złoty brąz. Pojedyncze włosy słońcu są rude.
Cześć, fajnie że odkryłaś swój typ. Gratulacje.

Co do twojego posta:
- Po pierwsze zależy od systemu, którego się używa, jest ich wbrew pozorom bardzo dużo, i mimo że używają na ogół nazw czterech pór roku to różnią się między sobą. System z podziałem na cztery sztywne typy jest przestarzały i nikt go już chyba nie używa, zwykle właśnie albo robi się jak twoja kolorystka "mieszanki" albo używa systemu z podziałem na więcej typów. Czasem jest to dwanaście, czasem szesnaście, jest też taki skomplikowany system, który używa iluś tam kryteriów i wychodzi im strasznie duża liczba możliwych podtypów o bardzo wydumanych nazwach. Grunt, żebyśmy skończyły z paletą i poradami, które nam się sprawdzają w praktyce.

-Co do drugiego - to jest coś, co często tu powtarzam. Ze zdjęcia to można zgadywać, zdjęcie może co najwyżej naprowadzać. Niestety, problem z pójściem do kolorysty polega na tym, że to tak jak z fryzjerem czy kosmetyczką - nie każdy kto wykonuje ten zawód jest mistrzem w swoim fachu. Czasem kobiety kończą z paletą kolorów, która zupełnie im nie pasuje. Jeśli znacie jakieś zaufane, godne polecenia wizażystki to warto podzielić się taką informacją - zrobicie przysługę jej i wizażankom z okolicy.

Imho autoanaliza jest niezgorszym pomysłem, wiadomo że to nie jest certyfikowana usługa, ale przynajmniej nic nie kosztuje, a przy okazji można spojrzeć na siebie innym, może przyjaźniejszym, okiem.Co do przyzywczajeń, to można się przełamać i zobaczyć ulubione kolory obiektywnie, uwierz mi... ja tak miałam z kolorami zgaszonego lata, uwielbiałam je i dalej mi się podobają, po prostu teraz widzę, że wyglądam w nich jak chora. A np. zestawienie białego z czarnym zawsze wydawało mi się okropnie banalne i unikałam go, a teraz widzę że jest wyjątkowo twarzowe dla mnie.

---------- Dopisano o 17:47 ---------- Poprzedni post napisano o 17:44 ----------

okaro:

Najlepiej by było, gdybyś obejrzała palety dwunastu typów, po czym zrobiła przymiarkę. To powinno ci ułatwić ustalenie jakichś cech wspólnych najlepszych i najgorszych kolorów. Zignoruj swój gust i staraj się zaobserwować jak kolory wpływaj ana wygląd twarzy i skóry.
__________________
Blog o analizie kolorystycznej

Edytowane przez Wampierz
Czas edycji: 2013-10-20 o 16:50
Wampierz jest offline Zgłoś do moderatora