Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Domowy peeling kwasem salicylowym
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-12-23, 05:36   #2370
chimay
Zakorzenienie
 
Avatar chimay
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Niemcy
Wiadomości: 25 327
Dot.: Domowy peeling kwasem salicylowym

Cytat:
Napisane przez zapaałka Pokaż wiadomość
Wczoraj poczęłam pierwsze eksperymenty z mixem kwasów w peelingu. Na razie delikatnie, 17% kwasu salicylowego i 3% kwasu kojowego. Wrażenia jak dotąd trochę dziwne, po nałożeniu kilku warstw skóra na twarzy ściągnęła się tak bardzo, że jakakolwiek mimika była niemożliwa, a po zmyciu wyglądałam jakbym zatrzasnęła się w solarium (skóra nie była stricte czerwona tylko jakby opalona). Dzisiaj po nałożeniu filtra wyglądam zaskakująco dobrze, pory są zwężone, skóra lekko napięta. Czekam na łuszczenie

Stosujecie pomiędzy peelingami toniki z kwasami? Jestem ciekawa czy peelingi co 7-10 dni wystarczą w walce z niedoskonałościami czy dobrze byłoby stosować jeszcze tonik, tylko kiedy?

martuszak
, widzisz jakieś efekty jeśli chodzi o ślady po stanach zapalnych?

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 21:47 ----------


Jakiego filtra obecnie używasz? U mnie taki efekt daje wychwalany Vichy matujący, podkreśla mi każdą odchodzącą skórkę, robi biały osad, po kilku godzinach okropnie się zbiera w różnych partiach twarzy Idealna jest dla mnie za to matująca Ziaja, matująca tylko z nazwy, bo to świecące i klejące mazidło, ale cudownie przykleja skórki, a odrobina dry-flo lub pudru bambusowego zupełnie niweluje świecenie. Szukam dalej filtra idealnego, ale póki co Ziaja daje radę.
Ja bym bardzo chciała stosować tonik, ale gotowy, a poki co nie mam dostępu, więc pozostały mi tylko peelingi.

Ziaje są żołte, to je u mnie skreśla, choćby nie wiem co robiły żołty filtr pozostanie gorszy od białego.
Teraz mam emulsję Lirene. Wydaje mi się, że każdy filtr będzie się tak u mnie zachowywał, bo każdy jest bardziej bielący od zwykłego kremu i trzeba go nałożyć więcej, a więc w niesprzyjających okolicznościach efekt bielenia się uwidacznia.
Poza tym niektorzy zaczynają przebąkiwać, że przy kwasach zimą filtry nie są potrzebne, dopoki nie ma słońca i dla mnie to zawsze było oczywiste. Stosowałam już zimą Zorak, Glyco-a i TriAcneal bez filtra, dopiero kiedy raz nałożyłam Zorac w kwietniu, to pojawiła mi się mała plamka na policzku, taki większy pieg, mam go do dziś.
Oczywiście nigdy nie można być pewnym, że akurat tego dnia słońce nie wyjdzie, więc ja po prostu filtruję się zimą, jak wiem, że będę więcej niż poł godziny na dworze (nie wliczam tu np jazdy autobusem do pracy, tylko łażenie po mieście czy poza miastem, zwłaszcza jak idę w gory).

Poza tym widzę, że nawet te 5% uwrażliwiło mi skorę, muszę uważać na kodmetyki, ktorych używam, a więc żadnego alkoholu i ostrożnie z wyciągami roślinnymi i olejkami eterycznymi, co biorąc pod uwagę przaśny rynek kosmetyczny w Niemczech jest upierdliwe
chimay jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując