Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2011-04-04, 21:15   #175
201605090956
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 3 157
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna

Miałam się niewypowiadać, ale odniosę się do posta korah.

Jakoś u siebie nie widzę działania rakotwóczego. Alergie swoją drogą - ale wiele ludzi ma alergię na naturę. Ja po prostu nie wierzę różańskiemu czy innym książkom. Wierzę tylko zdrowemu rozsądkowi, który mi jednoznacznie podpowiada - nie jest możliwy składnik rakotwórczy w produkcie dla każdego. Byłby to dla marki strzał w stopę. Bardziej widzę rakotwórcze działanie w diecie, bowiem ona zdecydowanie bardziej wpływa na organizm. Jesteśmy tym co jemy i tego nie zmieni. Jeśli jesz śmiecie, twój organizm ma problemy. Dla mnie tłumaczenie, że koncerny robią to dla zysku jest absurdalne i zwyczajnie nie możliwe.

Jeśli jest to twój świadomy wybór to ok, ale nie wmawiaj mi, że składniki są rakotwórcze dobrze?
Bo one dla mnie nie działają, a na ciebie działają alergizująco, co jest zdecydowanym myleniem pojęć. Rak nie równa się alergii ok?
Skóry są różne. Na mnie działają alergizująco - 4 konserwanty, SLS/ SLES (ALS już nie), alkohol denaturyzowany, kwasy (obecnie praktycznie każdy). Moje włosy cierpią na ŁZS - Tu służy pielegnacja CG. Na ciało, z tendencją do AZS - emolienty, ale nie parafina i ekstrakty z aloesu, czy owsa. I nie sylikony. Twarz mam z rumieniem, gdzie służą żele aloesowe. Te nawilżają, ale nie zapychają. Na mnie działają kosmetyki już w 65% naturalne, ale w brew twojemu mylnemu mniemaniu znaleźć dla mnie krem czy tonik czy cokolwiek to jak szukanie igły w stogu siana. Gdybyś wiedziała ile marek mnie uczula - Polska Ziaja jako zdecydowany przykład, polska Soraya. Sławetny koncern L'oreal już niet. Nivea (beisdorf) nie. Lirene jako wyjątek polskiej marki - też nie. Alergizująco działa na mnie 3/4 rynku szamponowego/ maskowo/ odżywkowego. Tylko kosmetyki dla CG (ortodoksyjnej dodam!) działają. Dziecięce żele. Serie apteczne - tak, ale nie Vichy, czy LRP, ale seria z Owsem Rielaba, czy Avene (ale i tu znalezienie kremu jest godne cudu). Kremów działających poza żelem aloesowym - nie ma. Fitr - znowu tragedia. Tonik - znajdą się, ale ile jest tyle co na rękach można policzyć. Tak samo z żelem do twarzy. Dla mnie kupienie kosmetyku jest jak rosyjska ruletka - a nuż uczuli? TBS co ciekawe już nie uczula. Balsamy - tu jest problem. Wiele ma parafinę, na którą jestem uczulona. Obecnie znam 3 balsamy bezproblemowe - TBS z masłem kakaowym, apteczny Durcay z owsem rielaba i neutrogena czerwona. Z mango masło TBSa już uczula. Szampon Rainforest - uczula.

Dla tego u mnie jest duży problem. Ja nie kupię byle jakiego kremu. Mam cerę alergiczną, o czym dobrze wie Edyta (Czarny Elf). Kosmetyki organiczne poznaję, ale wiem, że kremy organiczne mi jednak nie do końca pasują. Jednak wysyp znowu jest. Jak czysty olej zastosuję problemu nie ma. Czyli wypełniacze są problemem. U mnie nie ma tak łatwo.

65% kosmetyki znajdziesz na iherb.com, felenique, natureorganicsshop.uk, naturalnekosmetyki.pl, sklepnaturalny.pl - tu znajdzie człowiek kosmetyki dla mnie.
Ostatnio zaczęły mnie na twarzy i w włosach uczulać kosmetyki zapachowe - znajdź kosmetyk nie zapachowy na zwykłej półce w drogerii to dam ci nobla. Nie ma.

Przepraszam za duże wytłumaczenie, ale nie jest tak łatwo mi kupić krem czy cokolwiek jak ci się wydaje. Niestety nie upraszczaj mojej sytuacji. Dla mnie na półce znajdziesz - 1/8 kosmetyków dla mnie. Z rossa mogę przynieść do domu:
- odżywkę z Babassu Isana Hair
- serię Alterra
- czerwony balsam neutrogena
- żel pod prysznic BD (ten do całej skóry ciała i włosów)
- trochę pomadek - ale tu tylko niebieską Nivea, niebieską Rossmanowską.
I szlus.

W drogerii kupię:
- żel aloesowy

i szlus

z sklepu fryzjerskiego:
maskę kallos mleczny (Kallos crema al latte)

z apteki:
serię z owsem
apteczną serię A z pani Eris
po wielu trudach - może filtr, ale tu nie wiadomo.
balsam do ust Tisane

z sklepu TBS:
- masło do ciała Orzech
- odżywkę Bananową

I tu się kończy zabawa.

No i maseczki w saszetkach. I nic więcej.

A resztę - kupię tylko i wyłącznie w sklepach organicznych i sklepach internetowych gdzie dostanę - Eco Cosmetics i inne marki organiczne..

Przepraszam jeszcze raz za długi post, ale musiałam wyjaśnić wszystko. Mam nadzieję, że teraz zrozumiesz Korah, że mocno uogólniasz. Jeśli mieszkasz za granicą, sytuacja jest o wiele prostsza, ale ja mieszkam w Polsce, gdzie kosmetyków z 65% składem naturalnym po prostu nie ma.

Te kosmetyki chemiczne, które wypisałam są dla mnie służące. Mam nadzieję, że teraz rozumiesz.

I pozdrawiam, i życzę wam powodzenia. Gratuluję założeń, ale dla mnie akturat nie muszą być one tak restrykcyjne (na moje Boskie szczęście w nieszczęściu)

Edytowane przez 201605090956
Czas edycji: 2011-04-04 o 21:24
201605090956 jest offline Zgłoś do moderatora