Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - jak radzicie sobie z agresja u dziecka??
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-03-14, 09:55   #24
83monia
Zakorzenienie
 
Avatar 83monia
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: (prawie) Koszalin, ta wiocha obok Mielna
Wiadomości: 12 219
Dot.: jak radzicie sobie z agresja u dziecka??

piszecie o emocjach, ich okazywaniu. tak sie sklada ze bylam na kursie dla kiepskich rodziców. i tam jednoznacznie mówiono (panie psycholog dzieciece, same też matki): emocje okazywac, tak, oczywiscie, ale W AKCEPTOWALNY DLA OBU STRON SPOSÓB. czyli jak ja nie akceptuje trzaskania drzwiami, ale akceptuje tupanie, to zostajemy przy tupaniu itd. dziecko nie ma sie uczyc tłumienia emocji, a radzenia sobie z nimi w akceptowalny sposób. co nam da nauka że moze np. walnąc drzwiami w złosci? ok. wyżyje sie na drzwiach. ale złe jest nadal! ta złosć w nim siedzi a nie w drzwiach!

kary nie sa do konca dobre, oczywiscie, to wimy wszyscy. ale w przypadku, gdy samo pokazywanie dobra i okazywanie zainteresowania jak dziecko robi cos dobrze, moze nie wystarczyc. "karne jeżyki" czy inne WSPÓLNIE AKCEPTOWALNE (A JAK! - razem sie umawiamy na taka kare!) formy kary też są ok. moje dziecko stoi w kącie. nie lubi tego, bo to nie zabawa. kąt jest tez na terenach otwartych i wcale nie jest to kąt tylko miejsce z dala od innych, z dala od zabawy, z dala od miejsca popełnienia jakiegos niecnego czynu (najczesciej - ryku z powodu bezsilnosci zamiast zawolania mnie czy kogos innego by pomógł- a wie ze moze, czasem to robi). dziecko w innym, niekojarzacym sie ze zlym zachowaniem, miejscu uspokaja sie szybciej.

no i każemy nie emocje a zachowanie, zwracamy uwage nie na emocje a na czyny itd. czyli idzie do kąta nie za wrzask, tylko za to że nawet nie próbuje inaczej tego rozwiazac.

mam juz wymierne efekty, choc wiem ze droga do ideału (jesli mozna go osiagnac) daleka.

omawianie niemilych wydarzen po jakims czasie teznie ma sensu - dziecko musi wiedziec tu i teraz, zaraz po "dokonaniu zbrodni" co jest nie tak. wiec odczekac na chwile oddechu i wtedy tłumaczyc. potem zwyczajnie zapomni o co poszlo, a przypominanie tylko bedzie dzialalo jak rozdrapywanie ran...

dobre tez sa stopery do uszu moze warto tez cos innego zrobic: trzaska drzwiami? robimy akcje "dom bez drzwi" lodówka? zaklejamy lodowke taśmą... przykład u nas: drze sie jak opętany? zaklejamy usta tasma (moze brutalne zaraz sie tu dowiem, ale byl tak zdziwiony że serio mowie, ze w mig sie uspokoił i potem jeszcze smial z tego)

polecam lekture http://merlin.pl/Jak-mowic-zeby-dzie.../1,579920.html
__________________
Słoneczka, Gwiazdeczki i Złotka

BLOGUJĘ: http://www.konfabula.pl

Edytowane przez 83monia
Czas edycji: 2012-03-14 o 09:58
83monia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując