Dot.: "wicherek"
O! Widzę, że jeszcze ktoś pamięta o tym wątku. : )
Tak w ogóle, to witajcie Wicherkowe. Heh...
Też mam wicherek ale... nad... uchem! A tak dokładniej, nad lewym uchem.
Poza tym, włosy strasznie mi się układają do góry. Mam ciągle "kręciołki"...
Nic nie pomaga, chyba, że gdy myję włosy to po myciu ich włosy mi się na jakąś godzinkę-dwie układają, bo są ciężkie.
Wicherek mam od urodzenia... Mam blond włosy, które chcą się układać :c.
Trochę się rozpiszę więc uwaga...
Nie mam żadnego sposobu na niego, powtarzam: żadnego.
Ojejku, jak ja nie lubie tych swoich włosów...
Chyba będę musiała żyć tak, z tymi swoimi włosami.
Nie farbuje, nie prostuję, nie lokuje, nic nie robie z nimi.
Tylko czeszę - tyle.
Czego te włosy ode mnie chcą? x_x
Załamie się jeśli tak dalej pójdzie.
Włosy mi się kręcą, falują (oczywiście tylko z przodu!)...
Nie mam na nie żadnego sposobu!
Nie chcę golić tego wicherka bo będę miała łyso.
Nie chcę też chodzić do fryzjera co 2 dni,
bo to za daleko ... ;c
Poradźcie mi ! Liczę na Was !
PS. To mój pierwszy post ; ).
|