Dot.: a jaka była Twoja motywacja?
Tyłam, chudłam, potem znowu tyłam i znowu chudłam. Wszystko się zmieniło, gdy rzucił mnie mój facet i potraktował w bardzo... nieprzyjemny sposób. Ogólnie miałam bardzo, bardzo ciężko w życiu i postanowiłam, że chociaż będę wyglądać lepiej. Opuszczona kopara mojego byłego - widok bezcenny. Potem, gdy pytał co spowodowało aż taką motywację, napisałam mu, że chłopakiem był beznadziejnym ale jest świetną motywacją, o!
Teraz znowu zmagam się z tłuszczem, ale już mi raźniej, nie szukam motywacji. Chudnę, bo chcę. Choć muszę przyznać, że denerwuje mnie dogadywanie ze strony matki i babki na temat mojego wyglądu, zwłaszcza moje bioderka, które niestety są dosyć szerokie, ale już nic na to nie poradzę. Zwłaszcza, że wielu facetów uważa szerokie biodra za fajną rzecz ;]
|