Dot.: Wągry- mój największy wróg!!!
Dziewczyny, wczoraj storturowalam swojego męża i ... oczyścialm mu pory...
Jestem zwolenniczką zadbanych mężczyzn (oczywiście bez przesady, puder u faceta to dla mnie przegięcie), lubię kiedy ma gladką i czystą cerę.
Zaraz po kąpieli (wiadomo, skóra miękka pod wplywem pary i ciepla), nalożylam mu maseczkę nawilzająca (nivea), jak trochę sobie na nim posiedziala (ku jego ogromnemu niezadowoleniu, oczywiście), nasączyłam płatek do peelingu cleanic, tonikiem oczyszczającym i na tej maseczce zrobilam masaż buziaka, na koniec polożylam kremik nawilżający a na miejsca, gdzie byly wągry polożylam sudocrem. Rano buźka śliczna jak nie wiem...
Więc zrobilam to samo u siebie. Ja mam w przeciwienstwie do meza buziaka ze sklonnością do przesuszania, i moje wągry to wlaśnie takie suche, jakby w środku. Ale po takim oczyszczeniu są bardzo malo widoczne. Moja buzia jest też trochę wrażliwa, ale nie mialam zadnych zaczerwienien ani podrażnien.
|