[halbtrocken]

Napisane przez Drakan

Marki i konkretne produkty swoją drogą, wyszłoby w praniu. Choć za linki i tak dziękuję. Mam wrażenie, że te tonery to chyba jednak można u mnie w mieście dostać.
Bardziej mam na myśli to, że z takimi kosmetykami spotykam się pierwszy raz i mam problemy z ustaleniem do czego służą, jak działają, jaka jest ich struktura, skład, czym się różnią między sobą. Brak mi najzwyczajniej w świecie podręcznikowych informacji systematyzujących wiedzę. Generalnie często wiedza podawana w artykułach odnośnie kosmetyków jest bardzo ogólna, a szczegółów należy szukać wśród setek drobnych informacji i prywatnych opinii. Zapewne wynika to z faktu, że kobiety intuicyjnie wiedzą co i jak jeżeli o urodę chodzi, bo są w tym na bieżąco, a ja... cóż Mogę naprawić komputer, zaprogramować telewizor, doradzić wybór tabletu/komórki/mp3, polutować kabelki, zrobić wykład na temat gatunków piw... ale wystarczy się tylko zapytać o coś z kosmetycznych spraw, a ja już mam wrażenie, że chcą ode mnie wyjaśnienia polityki dystrybucji wafli
Więc jakiś podręcznik dla debili odnośnie pielęgnacji włosów w tym przypadku bardzo by mi się przydał, mimo że coś już wiem, ale to nadal za mało.

Co do składu mogę się wypowiedzieć co do tonera - pianki nigdy w łapach nie miałam. Ogólnie ma skład podobny do odżywkowej bazy: woda, emolient, antystatyk, regulator pH i bodaj delikatny detergent, a do tego dorzucony jest barwnik syntetyczny - dla każdego koloru inne (składniki rozpoczynające się od CI z numerem). Dzięki temu toner zachowuje się, jakbyś wymieszała podstawową, lekką odżywkę z czystym barwnikiem - włosy zabarwią się, nie stanie im się żadna krzywda, ale kolor nie będzie tak trwały jak farba, bo nie zostanie wtłoczony we włos utleniaczem. (chociaż przy odrobinie gimnastyki może się okazać, że "zadbany" toner da trwalszy efekt, niż "olana" farba ) Wiadomo - coś za coś, dlatego dziewczyny odświeżają tym kolor między farbowaniami.
Tak to mniej więcej wygląda z technicznej strony.

Napisane przez Drakan

Pomagam im jedwabiem oraz keratyną i jest w miarę.

Dzięki. Raporty będę zdawać regularnie od teraz

Nono, jedwab i keratyna. Do tego farbowane włosy. Nie masz przypadkiem sianka na końcach od tego?
Możesz się bardzo łatwo przeproteinować. Nie będę tłumaczyć od podstaw, bo żal palców na przepisywanie tego, co już napisano, podlinkuję: http://www.anwen.pl/2013/04/przeprot...bie-z-nim.html
Jak chcesz coś wiedzieć o pielęgnacji to pytaj, sama coś tam wiem, jak nie to zawsze mamy multum innych dziewczyn które dzielą się wiedzą.