Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - NAPIWEK w salonie fryzjerskim/wätek zbiorczy
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2006-09-01, 13:31   #149
poonia
Raczkowanie
 
Avatar poonia
 
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 61
GG do poonia
Dot.: Napiwek U Fryzjera !pilne!

Nie będę już osobnego wątku zakładać, upchnę w tym co mnie dręczy:
jestem już po fryzjerze...muszę przyznać, że nie tego oczekiwałam...Okazało się, że na jeden raz nie zrobi się takiej zmiany jak planowałam...ale po kolei:
Najpierw był balsam koloryzujący w ciemniejszym niż blond kolorze, który wyszedł b naturalnie, to zbliżony do mojego kolor. Za 3, 4 tyg zrobi mi farbę wlaściwą, jakiś odcień brązu. Okazało sie że gdyby teraz ją nalożyć to zmyłaby się po tygodniu ten balsam to takie przygotowanie chyba.
Potem była regeneracja, jakaś maska z miodem i z algami.
A potem cięcie. Też nie jest to coś co sobie wyobrażałam. Mam włosy do ramion wcześniej za łopatki), prosto ścięte, trochę wysmuklone na wierzchu przez takie "tapirowanie" nozyczkami. Jakiś cień grzywki też jest. Powiedzial, że nie bedzię ciąć więcej, bo jeśli zostanie tylko zdrowy włos (a parę cm od głowy są ok) to wtedy ta zdrowa grzywka będzie się zupełnie inaczej układać niż spalona reszta, więc nie zrobi tego od razu. W sumie- i kolor i fryzura będą formowane stopniowo.
Oprócz tego zamówiłam kosmetyki, dziś odbieram. 10 ampułek do wcierania w skórę głowy, szampon i odżywkę, chyba Alfaparfu. Kupa kasy, ale to kuracja ktorą stosuje się w podobnych przypadkach i robi się to tylko raz, a następny najwcześniej za pół roku czy cuś. Po tej serii ( jakoś to się zbiega z podcinaniem i farbowaniem) przechodzi się na serię chroniącą kolor i coś tam, też używa się jej raz i tyle.
Czy jestem zadowolona?
Bo ja wiem
Fajnie, że nie będę się już tak męczyć z rozczesywaniem, bo najgorszy badziew został ścięty. Fajnie, ze nie rozjaśniałam ich więc nie dostały w d... po raz kolejny.
Fajnie, że wkroczyłam na scieżkę prowadzącą do zdrowych włosów.
Ale we fryzurze i kolorze nie ma nic specjalnego, jestem szara myszka
Nie mogę na siebie patrzeć
poonia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując