[Kot*]

A ja zrobiłam tak - mój naturalny (już) ciemny blond bardzo chciałam żeby stał sie rudy.

Zaczęłam od henny bo naturalnie, tanio i ładnie. Ładnie faktycznie, ale szybko się "spierał" Zbyt szybko. I już nie było takie tanie.

Troszke odczekała. Przynam, że mniej niż zalecają producenci farb do włosów ale miałam szczęście, włosy nie stały sie nagle zielone.
Użyłam Londy - złotomiedziany blond (tak to się chyba nazywa, ale farba była kupowana na Słowacji i nie pamietam dokładnie nazwy ale, mimo innego opakowania, pamiętam, że widziałam ten kolor i u nas).
Efekt - włosy jasorude, takie złociste i ładne. Niestety - po tygodniu odrosty i kolor wyblakł

Skusiłam się na inna farbę - Joanna Naturia Jesienny lisć, bo tylko farby Joanny jeszcze mnie nigdy nie zawiodły. Trochę za długo trzymałam specyfik na włosach i kolor mam troszkę ciemniejszy niż chciałam. Ale i tak jestem zadowolona.
Gdybym jednak użyła Joanny od razu na nie rozjaśnionych włosach, kolor nie byłby juz raczej taki ładny.
A teraz powoli się spiera, co mnie akurat zaskakuje.