[szminkinagodzinki]

Napisane przez April11

Jestem początkującą pomadkomaniaczką i potrzebuję pomocy Kupiłam niedawno pomadkę Rimmel Stay Matte w kolorze 810 i bardzo mi się on podoba, ale kompletnie nie umiem się nim malować ;( Wychodzi mi rozlany kontur, a na ustach są ciemniejsze i jaśniejsze plamy, wygląda to bardzo nieestetycznie i niechlujnie. To raczej nie wina samej pomadki, bo inni na nią nie narzekają, a jak testuję na dłoni to nakłada się równomiernie. Myślicie że odpowiednia konturówka załatwiłaby sprawę? Jeśli tak, to możecie mi polecić jakąś pasującą i najlepiej niedrogą? Czy może powinnam zmienić sposób nakładania? Proszę o rady

Nigdy nie testowałam tej pomadki, ale jest szansa, że jej formuła ci nie służy. Swatche innych osób, zwłaszcza profesjonalnie prowadzących blogi, vlogi mogą być mylące, bo zazwyczaj takie osoby mają superzadbane usta plus może i jakieś bazy pod pomadkę. Tak czy siak z doświadczenia wiem, że plamy, to zazwyczaj wynik niezadbanych ust (ze skórkami, pękających, źle nawilżonych, itd.) plus formuła, która takich rzeczy nie przebacza. Niektóre kosmetyki tak mają, że dobrze wyglądają tylko na perfekcyjnie zadbanych, gładkich ustach. Co zazwyczaj jest ich wadą
Wyłazi ci poza kontur ust, bo może chcąc ujednolicić kolor, nawalasz za dużo kosmetyku i ten w końcu się wylewa?
Ja bym polecała zakupić po prostu jakiś inny kolor, innej marki. Najlepiej pudrowany róż lub jasną czerwień, bo one rzadko mają kłopotliwe formuły (ty, z tego co widzę, zakupiłaś kolor vampa, a one często bywają kłopotliwe i sama nieraz z podobnymi kolorami miałam problem z równomiernym nałożeniem). Ja bym ci polecała np. kredkę do ust (lip crayon czy jakoś tak) od golden rose. Spróbuj jakiś spokojny, sprawdzony kolor, np. 08. Bardzo dobrze kryje, jest trwała, niewiele przesusza, a dzięki kształtowi kredki - łatwo ci będzie zrobić dokładny obrys ust. Nie ma szans, żeby ci "krwawiła". No i jest tania.
Poza tym - zadbaj o pielęgnację ust - np. rób sobie naturalne peelingi z miodu i cukru trzcinowego. I powinno być ok.
Jak dla mnie, większa szansa, że trafiłaś na personalnego bubla, niż że robisz coś nie tak;p Nakładanie pomadki, to może być forma medytacji, ale żadna filozofia;p