Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część III
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2009-08-06, 18:12   #269
vril
Zakorzenienie
 
Avatar vril
 
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 7 105
Dot.: Minerałoholiczki - wątek plotkowy nie tylko o minerałach - część III

Co do zelaza, niskiej hemoglobiny, itp.
Platki (zytnie, owsiane, otreby, itp. plus dowolne orzechy do nich - codziennie), razowe pieczywo (wylacznie), warzywa i owoce na tony (wszelkie salaty, kapuchy, brokuly, fasolki i wszystko co zielone, sok z burakow, itd), ryby (kilka razy w tygodniu, rozne), herbaty, kawy, napoje gazowane (jak najmniej, najlepiej wcale). Caly spis znajdziecie na necie, ja tylko przytaczam swoja normalna diete - bez zadnych wspomagaczy nagle sama z siebie po latach przewleklej anemii mam hemoglobine i poziom zelaza w podrecznikowej normie, ot tak sobie. Wcale nie zajadam sie czerwonym miesem, jem wylacznie 3-4 plasterki (lacznie) chudej szynki przez dwa dni w tygodniu i to tyle z miesa, innego poza rybami nie widzialam od dawna, zdecydowana wiekszosc zelaza czerpie z warzyw i platko-pieczywa (owoce pomagaja je przyswajac).
Preparaty zelaza pomagaly mi slabo i tylko na chwile, po zmianie diety poprawa jest stala To co powyzej opisalam rabiemy w domu jak maszyny, uwazam to za najzdrowszy i najskuteczniejszy sposob ze wszystkich. Osobista obserwacja - kilka lat temu na samym soku z burakow (pol litra dziennie) zelazo z 17 jednostek skoczylo mi do 74 w ciagu 3 miesiecy Dodam tylko, ze zadnemu suplementowi diety sie to nie udalo.

Edytowane przez vril
Czas edycji: 2009-08-06 o 18:17
vril jest offline Zgłoś do moderatora