jestem! poprostu nic sie nie dzieje i dlatego cisza
twarz w miare normalna ani specjalnie przesuszona ani nic
zupelny spokoj. nawet usta pol dnia wytrzymuja bez pomadkowania ( a moze mam dobra pomadke ktora tak dlugo je trzyma w takim stanie?)ogolnie cisza. czasem gdzieniegdzie wyskoczy cos malenkiego. jedynie co to w ostatnich dniach mocno sie splycily takie suche zaskorniaki na brodzie z jednej strony ale sa tak malenkie ze nie ma o czym mowic- z reszta tekko nacisnelam i zrogowacialy korek wyszedl zostawiajac malenka dziurke . kaszaki kolo oczu tez wychodza powoli, jednego charatnelam pazurem i juz go nie ma ale strup jest
wiekszego nic nie ma. sa dni kiedy twarz jest lekko zarozowiona, sa kiedy nie ma wogole zadnego znaku izo. od 2 dni przeszlam na dawke 20 mg co 2gi dzien. ale nie wiem czy nie dociagnac jeszcze codziennie 20 mg do 2 miesiecy a pozniej 10 mg dziennie by zapewnic jako taka regularna ciaglosc
codziennie prawie uzywam toniku z aspiryny by wspomagac zluszczanie zewnetrznie
jest na tyle delikatny by mi kuku nie zrobic a dobrze dziala tez na drobne stany zapalne jak i malenkie kaszaki
raz na jakis czas nakladam puder perlowy ale jakos zapominam czesto
od jutra stanie sie primerem a jedwabny pojdzie w odstawke
zadnych efektow ubocznych nie mam. jeszcze badan nie robilam ( brak funduszy ale to sie niebawem zmieni) ogolnie cud miod orzeszki
nie zagladalam czesto bo zajelam sie dzialalnoscia artystyczna by czyms zajac sobie czas w oczekiwaniu na staz
tym razem tworze bizu ze srebra i to pochlania mi wiekszosc czasu i mojej uwagi( bylo decoupage, malowanie koszulek,malowanie na szkle.....) jak i udoskonalanie swoich umiejetrosci kulinarnych na muffinkach
i musze sie pochwalic: dzis zrobilam sobie sliczna zawieszke do lancuszka: srebrna tinkerbell z piotrusia pana ;Djest przeurocza
moj bajkowy odpowiednik-zlosnica i zazdrosnica;> ;D
i dla zainteresowanych: 7 miesiac po kuracji-moment kiedy cera wlasnie zaczela mi sie psuc czego jescze nie widac