[Nicole`_]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;44322644]Obzarlam sie, ochlalam i zgodnie z prosba zdaje relacje z noszenia szminki YSL. O ile na poczatku roznic nie bylo, to teraz po jedzeniu i piciu roznica jest ogromna. Po Chanel zostal tylko slad w postaci konturu ust; srodek ust jest bez szminki. YSL wyglada bardzo dobrze. Szminka stracila nieco na intensywnosci koloru, nieco przyblakla (jest bardziej kryjaca niz Chanel), ale wciaz jest na ustach. Pierwszy raz spotykam sie ze szminka, ktora nie sprawia, ze po posilku wygladam jak krolowa wiesniakow.

Po dzisiejszych testach widze, ze YSL bije trwaloscia Chanel na glowe.[/QUOTE]

No to pięknie Muszę iść jeszcze raz się 204ką wymazać, ale pewnie wróci ze mną do domu... bo podobała mi się pamiętam

Ja dziś wybrałam się z Chanelowym Piratem na meksykańskie jedzenie i zeszła ładnie i równomiernie co mnie ogromnie cieszy. Zresztą w Wigilię również ładnie się zjadła. Usta były ciemniejsze niż naturalnie, ale nie było chamskiego konturu i pustego środka Tak czy siak dziś po jedzeniu poprawiłam usta i poszliśmy dalej na kilka piwek I tu o dziwo gorzej się sprawiła, ale nałożona też była na szybcika, może to coś zmienia. Jakoś nierówno zeszła (chociaż dramatu nie było) no i ciutkę się rozmazała, bo konturówki nie poprawiałam.

Natomiast Maestro wygląda super. Troszkę zaczerwienienia wyszły tam gdzie dałam jedną warstwę, ale mam świadomość, że to przez macanie się po twarzy Nie świecę się, skóra wygląda bardzo dobrze i na pewno nie wstydziłabym się tak połazić jeszcze dobrych kilka godzin. Środek z dwiema warstwami w ogóle super.

Ech