2011-02-21, 20:36
|
#17
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: skad sie da ;)
Wiadomości: 3 498
|
Dot.: Moja (obecnie przegrana) walka z bulimią.
bulimia to nie tylko choroba duszy.
i choc biezre sie z problemow emocjonalnych to potem juz dziala jak kazdy nalog.
zapewne zaczelas szukac pocieszenia w jedzeniu z jakiegos powodu, z jakiegos powodu chcialas sie bowiem pocieszyc.
z jakiegos powodu rowniez nie akceptujesz tego jak wygladasz.
mechanizm bulimii jest w sumie bardzo prosty - choc przyczyny jej pojawiania sie dosc skomplikowane.
jednak wszystko co sie dzieje "potem"- to juz sprawy nawykowe.
chcesz jesc zeby poczuc sie lepiej chco pzrez chwile - zwracasz bo wiesz, ze przyyjesz - a nie chcesz przytyc, bo przytycie sprawi, ze bedziesz sie czula gozrej.takie bledne kolo .
poza tym zwracanie ma w sobie cos z rytualnego oczyszczania sie, daje chwilowa ulge.
jak spowiedz, rozgrzeszenie.
ale rozni sie od spowoedzi tym, ze po takim rytualnym oczyszczaniu - czujesz sie jeszcze gozrej niz na samym poczatku.
najgorsze co mozesz zrobic to trwac w tym utrwalajac nawyk jedzenia do nieprzytomnosci i zwracania tego.
na twoim miejscu od razu poszukalabym pomocy psychologa, terapeuty, psychiatry - kogos kto dobierze sie do mechanizmu ktory wywolal bulimie.
trzeba zwlaczac przycyzny a nie objawy - a twoje obzeranie sie i zwracanie to objaw stanu ducha, a nie problem sam w sobie.
niewielu udaje sie zerwac z nalogiem jedzienia i zwracania, tak jak niewielu udaje sie zerwac z braniem narkotykow czy z piciem.
bulimia - jak kazdy nalog - zmienia osobowosc - i im dalej w las tym trudniej sie z tego lasu wydostac.
i to ze komus sie udalo niekoniecznie musi onaczac ze i tobie sie uda.
nieznane sa meandry ludzkiej psychiki niestety.
na twoim miesjcu - poki nie jestes jeszcze bardzo zaawansowana w chorobie - poszukalabym pomocy w jakims osrodku zdrowia psychicznego, poradni psychologicznej czy podobnym miejscu.
w dzisiejszych czasach zaburzenia odzywiania to dosc popularny problem i jest mnoswto fachowcow.
nie obwiniaj sie za to, ze kolejny dzien musisz zaliczyc do porazek.
z bulimia przewaznie sie pzregrywa.
chyba najlepszym poczatkiem wygranej jest uznanie swojej pzregranej.
Edytowane przez laudik
Czas edycji: 2011-02-21 o 20:42
|
|
|