[vyenna]

Napisane przez pushit

Pyta mały robak dużego:
Tatusiu, tatusiu, a dlaczego nie zyjemy w jabłuszku, albo gruszeczce, tylko w gownie?
Bo to nasz dom (albo ojczyzna, nie pamietam dokladnie)

Zrobilam sobie szybki przelicznik. Załóżmy, ze przecietny amerykanin ma 2tys swojej waluty wyplaty i przecietny polak ma 2tys waluty swojej wyplaty. Pomijajac ceny utrzymania itp, amerykanin za 159 jednostek waluty kupuje oryginalne, skorzane lity Jeffrey Campbell, polak za 159 jednostek swojej waluty moze liczyc na podrobki z eko skory na plastikowym obcasie udajacym drewno z allegro...
Ceny mamy mniej wiecej jak wszedzie, tylko płace żałosne... i rząd z urzedami ruch... czlowieka na kazdym kroku.
Ja kupuje niemal głównie przez sieć. Moje lenistwo sięga tego stopnia, że zamiast jechać do CH, wchodze na strone sklepu i zamawiam do domu...

Znajomi właśnie wyprowadzili się do Anglii i z tego co się orientuję to tam będzie im się pod tym względem (pod każdym w sumie?) lepiej żyło. W Polsce tak na dłuzszą metę to się nie da, sama nie wiem, czy się kiedyś nie wyniosę.