Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Co robić, jak dziecko się zanosi?
Podgląd pojedynczej wiadomości

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-09-16, 09:32   #28
kasia_katarzyna
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 2
Dot.: Co robić, jak dziecko się zanosi?

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Czy Ty sama pamiętasz coś z tego wkładania pod wodę? Czy kojarzysz to tylko z opowieści, do których dołożyła się nieciekawa atmosfera, brak poczucia bezpieczeństwa w domu?.
Sama nic nie pamiętam. Znam to tylko z opowiadań moich rodziców. Najwięcej dowiedziałam się, gdy kiedyś zachęcona przez terapeutę pytałam ich o trudne wydarzenia z dzieciństwa. Niestety z tych opowiadań dosyć jasno wynikało też, że moi rodzice postrzegali zanoszenie jako moją złośliwość, wyrachowaną próbę osiągnięcia jakiegoś bliżej nieokreślonego celu (mama np. mówiła mi: "wystarczyło, że ojciec wyszedł za drzwi, a ty już robiłaś się sina").

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Jak sama piszesz nie masz teraz dobrego kontaktu z rodziną - czy chodzi o przeszkody typu odległość, brak komunikacji , czy (jak wydaje mi się bardziej prawdopodobne) - odległość/oziębłość emocjonalna? Jeśli tak, to na pewno wszystkie te przeżycia złożyły się też na depresję.

Myślę, że patrzysz na to polewanie wodą przez pryzmat całego dzieciństwa - niezbyt chyba szczęśliwego i dlatego szukasz tutaj przyczyny.
Dokładnie - powodem braku kontaktu jest emocjonalna odległość. I z całą pewnością nie samo wkładanie głowy pod wodę mogło być przyczyną depresji. Zupełnie nie tak to widzę. Chciałam tylko podkreślić, że dzieciak musi w takiej chwili przeżywać bardzo silne emocje i dobrze by było gdyby reakcją na nie nie była sama "interwencja" (co jest oczywiste - dziecko przestaje oddychać), ale żeby dostał też wsparcie w tej trudnej sytuacji - choćby przez przytulenie, czy w przypadku starszych dzieci - próbę rozmowy o tym co się stało.

Cytat:
Napisane przez Aper Pokaż wiadomość
Doradzałabym Ci (nieśmiało, bo psychologiem nie jestem) jednak nawiązanie kontaktu i rozmowę z nimi - właśnie po to, żeby o te różne rzeczy zapytać, wyjaśnić. Żebyś mogła powiedzieć jak się czułaś kiedyś i jak się czujesz teraz. Spróbuj. No i kontynuuj terapię.
To nie miejsce na ten temat, więc napiszę króciutko: Niestety, nawiązanie kontaktu, jeśli nigdy wcześniej go nie było jest w zasadzie niemożliwe. Wiem, bo przez większość okresu dojrzewania zmagałam się z frustracjami związanymi z tym tematem (paradoksalnie wtedy, gdy większość nastolatków próbuje odciąć się od rodziców).
Dla mnie sytuacja była trudna, ponieważ nie mogłam powiedzieć, że moi rodzice to źli ludzie czy że zrobili mi jakąś widoczną krzywdę. Wiem, że zawsze się starali, żeby niczego nie zabrakło.
Tyle że gdzieś w tym wszystkim zupełnie zniknęły bliskość, poczucie bezpieczeństwa, poczucie własnej wartości, czułość.

Aper, bardzo Ci dziękuję za posta. Jakoś do tej pory nigdy nie próbowałam poprzez forum szukać ścieżek do rozwiązania swoich problemów. Pozdrawiam. Kasia
kasia_katarzyna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując