[anngeli]

Witam Was pięknotki
przyłącze się do wątku jeśli pozwolicie.
Teraz muszę pod-regenerować moje (na szczęście) już blond włosy, co prawda blond ten nie jest jasny i taki jak bym chciała, ale nawet mi się efekt podoba i póki co sobie mogę w nim "pochodzić".
I tak jestem w szoku, że z ciemnego kolorku udało mi się uzyskać to co mam i to bez plam etc.
W ruch miedzy odżywkami i maskami, pójdą także takie specjalnie do włosów blond, liczę tu głownie na timoteia który zawsze nieco rozświetlał pasma + rumianek jak płukanka 2 razy w tyg.
Oprócz tego chciałabym jeszcze jakoś wspomóc się czymś chociaż lekko rozjaśniającym, nim znów pofarbuję.
Myślę nad jakąs farbką rozjaśniającą, ale trochę się boje i nie wiem co wybrać i która jest w miarę łagodna.
Zdaję sobie sprawę, że ciężko o łagodną farbę które nieco rozjaśni moje włosy a nie zniszczy mocno, ale z pośród tego co jest dostępne w sklepach chcę wybrać mniejsze zło
Póki co zastanawiam się nad najjaśniejszym Castingiem z serii blondów, ale nie wiem czy on choć trochę wskóra coś na moich włosach. Co mi radzicie w takim wypadku?

Foto 1: nie mam niestety innego, tutaj włosy były jeszcze mokre. Jak widać taki brąz w ciepłym odcieniu, jak włosy wyschły był nieco jaśniejszy, wypłukiwałam jak się dało nizoralem, ketoxinem etc.

2: w ciemnym świetle, bez flesza
3: światło normalne w pogodny z fleszem
4: na spacerku w słoneczny dzień

Jak widać, kolor w zależności od światła różnie się prezentuje.
Wg mnie efekt to coś miedzy foto 3 a 4
Niestety nie umiem uchwycić tego aratem jak widać
Dlatego nie oczekuję od Was cudów, ale z podziękowaniem przyjmę jakieś sugestię. Chciałabym uzyskać coś takiego jak Kasia Tusk ma od linia ucha w dół (foto nr 5), a nawet troszkę jaśniejsze też mnie zadowolą.