A ja - wracając do tematu wątku (
) - muszę/chcę się pochwalić. Zachęcona opiniami o kompaktach zakupiłam dziś w Sephorze kompakt Clinique (ten, o którym pisała
hulietta), czyli Perfectly Real Compact Makeup. Mam odcień 02; co prawda na razie testy na filtrze były szczątkowe (tyle, co mnie pędzlem oprószyła konsultantka). W każdym razie na cienkiej warstwie SVR 50, którą dziś zmuszona byłam nałożyć ze względu na wizytę u dentysty (zdejmowałam szwy i wolałam dmuchać na zimne, tydzień temu przy wyrywaniu ósemki miałam na sobie grubą warstwę sprayu Biodermy i to nie był dobry pomysł
- wychodziłam z gabinetu z pięknymi zaciekami i smugami na brodzie) kompakt prezentuje się wyśmienicie, szalenie naturalnie. Dostałam też korektor, tyle że odcień 04, co z przerażeniem stwierdziłam dopiero po powrocie do domu. W pierwszej chwili chciałam lecieć i wymieniać, ale... spróbowałam i wow - roztarty przez chwilę się odcinał, ale potem wtopił się w skórę twarzy idealnie
Jutro dalsze testy, z których relacje oczywiście tu zamieszczę, ale już teraz chcę podziękować
Smokowi za:
a) patent kompaktowy; wcześniej w ogóle nie zwracałam uwagi na kompakty
b) stwierdzenie, że bardzo lubi kompakty Clinique (a że jak na razie rady Smoka były dla mnie zawsze w 100%-ach trafione, to nie mogłam po prostu nie zainteresować się właśnie tą firmą
)
No i dziękuję,
hulietto, za zwrócenie uwagi na tę promocję - korektor również mi się bardzo przyda.