Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ VII
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2012-11-08, 22:55   #1788
jadzia_jadzia
Raczkowanie
 
Avatar jadzia_jadzia
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 389
GG do jadzia_jadzia
Dot.: Nasze zbiory kosmetyczne - pielęgnacja naturalna, ekologiczna - CZĘŚĆ VII

No I czas na mnie. Już wszystko poprzychodziło. Z tego nadmiaru nie wiedziałam za co mam się brać i co najpierw nakładać na twarz. Chciałam wszystko od razu wypróbować. Pierwsze zetknięcie mojej skóry traktowanej do tej pory samą chemią zaliczam do udanych ;-) Zamówienie z matique.pl zostało wzbogacone w kilka gratisów:

- john masters organics - green tea & rose hydrating face serum
- sante - tagescreme - sensible haut
- neobio - balance-creme z magnolią
- madara - regenerating night creme
- madara - sunflower - tintinf fluid

Z próbek stosowałam już madara - regenerating night creme i muszę powiedzieć, że jest bardzo, bardzo fajny. Niby lekka konsystencja, a skóra porządnie odżywiona. Zapach też fajny. Mi się kojarzy z gumą do żucia heh Reszty gratisów jeszcze nie stosowałam.

A to moje testy z matiqie.pl:

Serum ANNE MARIE BORLIND - bardzo ładnie wygląda, fajnie pachnie, nawilżenie też całkiem, całkiem. Ja stosowałam je na wilgotną twarz (woda termalna) ale już nie stosowałam na to kremu. Olejek wchłonął się do matu, ale po jakimś czasie skóra zaczęła się błyszczeć. Stosowałam na noc, więc ten efekt mi nie przeszkadzał.

Szampon BORN TO BIO - do włosów suchych i zniszczonych - poza fajnym opakowaniem - przyjemność stosowania średnia. Zapach naturalny, słodki, ale tak naturalny, że aż mdły. Na włosach całkiem przyzwoicie się pieni, ale mam wrażenie, że taki spieniony śmierdzi jeszcze bardziej. Na szczęście zapach szybko się ulatnia. Włosy rozczesują się całkiem przyzwoicie, wyglądają jak po moim dotychczasowym szamponie z YR (nawilżający), który o dziwo ma całkiem przyzwoity skład a przy tym obłędny (jak dla mnie) zapach, który trwa.. i trwa...

No i moje oczekiwane z niecierpliwością CZARNE MYDŁO w mazi - wypróbowałam jak tylko wyjęłam z paczki Zapach, taki jakiś nieokreślony, ani to smród, ani zapach Konsystencja smaru. Oczyszcza fenomenalnie - to skrzypienie skóry - nie było mitem Ale jest jedno ale...dziwne to, może ja jakiejś dziwnej firmy to mydło zamówiłam, ale ma chyba jakiś składnik, który mnie uczula. I nie chodzi tu o uczulenie w formie wysypki, ale kicham jak szalona. Minęła dobra godzina od testu, a ja mam nadal nos zatkany Kurcze, muszę chyba bardziej uważać, żeby tego nie wdychać, bo tona chusteczek już poszła

Krem PAI - AVOCADO I JOJOBA - kupiłam 5 ml testerek za 9 PLN z krótszym terminem ważności. Nie podpasował mi. Konsystencja masła - to na plus. Zapach przeciętny, ziołowy. Zostawiał na mojej skórze tłusty film, świeciłam się jak latarnia. Zmyłam czym prędzej. Taki sobie. Dobrze, że nie kupiłam pełnowymiarowego

No i na koniec PHENOME (tak jak pisałam w postach wcześniej, dostałam próbkę emulsji nawilżającej i kremu-żelu nawilżającego do skóry tłustej) Obydwa świetne! Krem żel świetnie nawilża, wchłania się do matu, i rzeczywiście działa. Kolor taki sobie bury, ponury, ale efekt bardzo zadowalający. Na pewno kupię go w pełnym rozmiarze. Emulsja też bardzo fajna. W zasadzie działanie podobne, tylko rzadsza konsystencja i inny zapach.

Kolejne testy w kolejnych dniach. Nie chcę wszystkiego stosować od razu, żeby wiedzieć, co jak działa i móc eliminować wrogów i wybierać sprzymierzeńców

W kolejce czekają:
- john masters organics - green tea & rose hydrating face serum
- sante - tagescreme - sensible haut
- neobio - balance-creme z magnolią
- madara - sunflower - tinting fluid

- olejek arganowy
- miessence - probiotic skin brightener

Oczywiście pochwalę się na forum...a póki co, idę grzebać na BIOLANDERZE
Załączone zdjęcia
Rodzaj pliku: jpg IMAG0280.jpg (87,6 KB, 32 załadowań)
Rodzaj pliku: jpg IMAG0278.jpg (117,3 KB, 27 załadowań)
jadzia_jadzia jest offline Zgłoś do moderatora