Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Filtry ochronne - ZBIORCZY CZ.II
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-11-03, 18:27   #2641
971368423
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 63
Dot.: Filtry ochronne - ZBIORCZY CZ.II

O PPD polecałabym zwrócić się bezpośrednio do producenta. Postąpiłam tak w czasach, gdy filtrowałam się Ziają, powinni odpisać szybko i podeprzeć się badaniami tego konkretnego produktu.

Nie spotkałam się z tym, by orientacyjne PPD określać dzieląc SPF przez trzy. Zwykle gdy taki zabieg widziałam, to PPD oscylowało gdzieś raczej w okolicach 40% SPF, ale nie wyczytałam tego w żadnych fachowych źródłach.
Mimo wszystko jednak jestem raczej za pisaniem do producenta z pytaniem niż za zgadywankami.
PPD pojawia się na polskich produktach od niedawna. Możliwe, że jednym z powodów dla których czasami zapada decyzja o nieumieszczaniu takiej informacji na opakowaniu jest fakt, że dla "Kowalskiego" każde trudne słówko i każdy niezrozumiały skrót to krok bliżej do odstawienia produktu na półkę ("będę dzieci jakimś pepedem smarować?")

A do azjatyckich filtrów osobiście jakoś nie mogę się przekonać. Na ten temat w tym momencie przychodzą mi do głowy takie odnośniki
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...ght=azjatyckie
(Jeśli chodzi o LU, to ufałabym ayemowi, szczególnie w temacie filtrów)

I w innym miejscu
Mogę tylko uszczegółowić, dlaczego nic nie wskazuje na to że PA+++ to i w tym przypadku nie wiele więcej niż PPD 8.
Maksymalne dopuszczalne stężenie dla filtra UVB ensulizole (INCI: phenylbenzimidazole sulfonic acid) w Azji to 3-4%, a więc dwóch filtrów UVA Tinosorbu S i Parsolu 1789 jest odpowiednio mniej. Na symulatorze basf daje to PPD w granicach PPD 8-9. Przy czym nie widze tu żadnych znanych mi składników, które mogą zwiększać wysokość ochrony - odpowiednich emolientów, sylikonów, emulgatorów, polimerów, składników filmotwórczych.
Tak więc ochrona nie jest tu zrównoważona - przy SPF 50 ochrona przed UVA powinna być w okolicach PPD 20 (ogólnie nie schodziłbym poniżej 12).

(http://www.laboratoriumurody.pl/foru...ght=azjatyckie)

Dopóki nie zobaczę twardych dowodów na to, że 'ichniejsze' filtry odpowiadają stabilnym i wysokim PPD, to nie planuję adopcji wschodniego produktu dostępność bardzo dobrych i pewnych europejskich/amerykańskich zadowala mnie w zupełności.

Jeśli marka, której filtrów używacie ma sklepy stacjonarne, to zwykle mają tam pełen asortyment cały czas. Ja kiedyś ratowałam się Ziają. O sklepach internetowych raczej nie muszę wspominać, ale zauważyłam, że apteki, zwłaszcza te o profilu "urodowym" od jakiegoś czasu mają filtry cały rok (może nawet na wyprzedaży?). W końcu ludzie jeżdżą na narty albo w tropiki odpocząć od zimy w mieście.
Mimo wszystko teraz wolę zaopatrywać się zawczasu - w tym momencie mam jeszcze na stanie około 420ml filtrów. Liczę, że zanim przeleję tyle kremu świeże partie zaczną napływać do sklepów.
971368423 jest offline Zgłoś do moderatora