Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Zawalił mi sie swiat :(
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2007-06-10, 12:45   #1
triririri
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 41
Unhappy

Zawalił mi sie swiat :(


Wlasnie czeka mnie rozstanie z chlopakiem, bylismy razem 2 lata... Mieszkamy razem od roku, nie wiem czy podjelam dobra decyzje. Jest nalogowym hazardzista, chodz nie zdaje sobie z tego sprawy i nie dopuszcza do siebie takiej mysli. Zadluzyl sie na jakies 50 000 zł, albo wiecej. U wszystkich znajomych, u znajomych znajomych , u kogo tylko mogl. Wiedzialam o tym , powiedzial mi . Mielismy razem z tego wyjsc, niestety oszukal mnie po raz kolejny.. Zaczelo sie juz dawno, gdy sie o tym dowiedzialam.. ze ma dlugi, ze gra aby je odzyskac, aby sie odebrac. Akceptowalam to ,staralam sie zrozumiec ze nie ma innego wyjscia, ze ludzie strasznie go cisnom o oddanie pieniedzy, ze ma juz dosc, ja zreszta tez. Ale stalo sie to nie do wytrzymania, dostawal wyplate i radzil sobie z nia w ciagu 2 dni ( przegrywal ). Bylo duzo tlumaczenia mi ze tak musi, ze wkoncu sie uda, ze wyjdziemy na prosta.. Niestety w pewnym momencie powiedzialam dosc ( chociaz nigdy sie na to nie godzilam, nie popieralam tego ale staralam sie udawac sama przed soba ze tak musi byc) .Doszlo do paru klutni , do przepraszania do obietnic ze juz nie bedzie gral, ze zrozumial ze to tylko prowadzi go na dno , a nic do gory. Miesiac temu oddal mi swoja wyplate, zebym wiedziala ze nie zagra, gral za mniejsze pieniadze za 2 zł , za 5 zł ale nie za pareset. To jeszcze potrafilam zaakceptowac. Niestety w piatek dostal wyplate za maj, oklamal mnie ze jeszcze jej nie dostal , ze moze dostanie w przyszlym tygodniu. Przypadkiem dowiedzialam sie wczoraj ze jednak wyplate juz dostal, niestety juz polowe przegral. Postanowilam odejsc od niego , pomimo ze tak strasznie go kocham, ze jest dla mnie wspanialym czlowiekiem, nie potrafie z nim juz zyc. Nie wyobrazam sobie zalozenia z nim rodziny... Nigdy nie starcza nam pieniedzy do konca miesiaca, bo moja wyplata idzie na rachunki na koszty mieszkania itd, a jego... na granie. Mam dosc, juz obiecywal mi sto tysiecy razy ze nie zagra, ze zrozumial , a ja wierzylam.. Ale juz nie uwierze . Plakalam cala noc, dzisiaj cly dzien, powiedzialam mamie o tym, bardzo sie zmartwila , doradzila zeby nie yc z takim czlowiekiem, bo zniszcze swoje zycie .. Ze czasami trzeba myslec rozumem a nie sercem...Nie wiem czy dobrze robie odchodzac od niego ,pewnie bede strasznie cierpiec, ale jakie mam inne wyjscie... ? Chyba nie mam zadnego, hazard to choroba , on jest na nia chory , ale nawet tego nie dopuszcza do siebie, uwaza ze on to robi tylko dlatego zeby sie odegrac, zeby splacic dlugi . ale przeciez to jest wlasnie HAZARD ! Dlaczego ja mam takiego pecha, ze jak juz trafilam na osobe z ktora chce spedzic zycie, to zycie mi na to nie pozwala?? ;( W dodatku zadaje sobie caly czas pytanie.. Czy milosc nie powinna byc na dobre i na zle.. Czy myslec sercem czy rozumem...

Edytowane przez triririri
Czas edycji: 2007-06-10 o 13:08
triririri jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując