Yasia - dziękuję
Dziewczyny, nie wiem jak to napisać, ale... podkład Clarinsa jest mistrzowski. Po prostu boski! Cudownie dopasowuje się do skóry, wtapia, w ogóle go nie widać na buzi a jednak kryje wszystko co ukryć powinien [poza cieniami, ale moje ciężko zakryć korektorem, więc nie oczekiwałam, że będę mogła zrezygnować z Helenki pod oczy
], będzie wydajny, bo nie potrzeba go wiele, po nałożeniu staje się taki lekko pudrowy. Ładnie matuje, przetrwał próbę generalną - bal absolutoryjny
Wróciłam do domu o 5 i nadal miałam co zmywać - nic a nic nie spłynął! No i mam odcień idealny dla siebie - nigdy nie miałam lepszego podkładu i na pewno zostanie ze mną na długo
To tyle pierwszych wrażeń
Królik - zgłaszam naruszenie. To nieprzyzwoite mieć TAKĄ kolorówkę