U mnie włosy od jakiegoś miesiąca znowu zaczęły mocno wypadać podobnie jak wypadały rok temu zanim zaczęłam brać leki. Powodem jest zmniejszenie dawki, już to widzę, co to będzie jak całkiem je odstawię, dywaniki będzie można pleść.
Zaczynam się oswajać z myślą, że pewnie jeszcze w tym roku będę musiała je znacznie skrócić i że już raczej długo nie ponoszę długich. Martwi mnie, że będę musiała zejść albo do półdługich, a nie znoszę u siebie tej długości, bo nie umiem jej opanować, albo do krótkich odsłaniających szyję, a to wymaga ciągłych wizyt u fryzjera, a jak sobie przypomnę wyczyny mistrzów nożyczek jak miałam takie włosy, to aż mi słabo.
Na szczęście jeszcze mogę myć co 2-3 dni.
Jak ktoś ma dostęp do marki Guhl, to polecam bardzo maskę z serii nawilżanie i odbudowa
KLIK. Fajne wyważenie między nawilżeniem (ma erytritol, glicerynę i glikol dipropylenowy przed zapachem, oraz kwas hialuronowy po) a dociążeniem, ale jeszcze nie przyklapem.