Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Ludzie pasożyty - nasze wspomnienia, opowiadania, wskazówki ;)
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2010-06-09, 22:35   #19
wanitatywna
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 2 737
Dot.: Ludzie pasożyty - nasze wspomnienia, opowiadania, wskazówki ;)

Cytat:
Napisane przez ankasz Pokaż wiadomość
Mój kolega z kolei miał problem z gościem z klasy, który widząc wystającą z plecaka kolegi butelkę z wodą, potrafił bez pytania ją wyjąć, napić sie i odłożyć. Wszyscy mieli go dosć wiec w końcu kupili środek na przeczyszczenie i wlali do jednej z butelek

Skąd ja to znam. Niestety, ta historia nie nauczyła niczego człowieka-pasożyta. I jak popijał cudze picie, tak dalej to robi.

---------- Dopisano o 22:35 ---------- Poprzedni post napisano o 22:34 ----------

Cytat:
Napisane przez zupa_grochowa Pokaż wiadomość
W liceum miałam taką koleżankę Andżelikę (z perspektywy czasu sobie myślę, że ona miała coś nie tak z rozwojem). Andżelika- osoba żywiołowa, rozkrzyczana, wszędzie jej było pełno. Nachalna, wścibska i rozbrajająco nieznośna . Jej ulubioną rozrywką było dopadanie koleżanek i symulowanie z nimi aktu seksualnego (ku ich uciesze ), wykrzykiwanie nieartykułowanych odgłosów (najczęściej przekleństw) oraz palenie cudzych papierosów.

Jednak jej szczególną, dla tego tematu cechą było obżarstwo.
Nasza szkoła była dość specyficzna; nauczyciele nie mieli nic przeciwko jedzeniu na lekcjach (o ile je prowadzili), więc Andżelika korzystając ze swoich przywilejów JADŁA. I nie było to pojadanie: "o tej zabiorę czipsika, tamten da łyczka" tylko nieprzerwane, ciągłe ŻARCIE.
Sęk w tym, że nie jej
Jako, że miała dużo znajomych w szkole, codziennie robiła coś w rodzaju obchodu, który miał na celu zdobycie jak największej ilości pożywienia.
No i takim to sposobem zdobywała po 5-6 kanapek dziennie (obojętne- nadgryzione, stare, z dziwną zawartością), siedziała i jadła, jadła, jadła.

O ile w pierwszej klasie próbowaliśmy jej odmawiać, to w kolejnych wiedzieliśmy już, że nie ma to sensu, bo Andżelika nie zaznała spokoju dopóki swojej ofiary nie wydoiła z jedzenia do cna.

Aż się rozczuliłam do wspomnień

__________________

wanitatywna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując