[viki1988]

Napisane przez Natalia 1

moja soja z Mazideł , prawie bez zapachowa , i ta od Tanatosa wydaje się być taka sama . Ja wąchałam po wyjęciu z pudełeczka obie soje , bo w pudeleczku plastikowym zapach był mocniejszy , jakby skondensowany a drugą mam probke w woreczku strunowym i zapach wydawał się inny , ale obie bez opakowań prawie zupełnie bez zapachowe . I od razu dodam , że soja mazidlowa nie rozpuszcza się cała tylko zostaje taki osad na dnie

No właśnie, dziewczyny zauważyłyście że niektóre surowce oznaczone jako "rozpuszczalne w wodzie" wcale się nie rozpuszczają a tworzą taką bardziej zawiesinę? Szczerze mówiąc trochę mnie to denerwuje bo nie lubię mieć "farfocli" w kosmetykach

Napisane przez aeronauta

Ja kręciłam już 2 razy. Za pierwszym wyszło mi super bez grudek. Za drugim trochę za dużo alginatu mi się sypło i wyszły grudki. Mieszałam to i trochę się rozpuściły, resztę nie przejmując się przelałam do mojego dozownika na żel do twarzy, który jest nieprzezroczysty, więc nie widzę czy te grudki się w końcu rozpuściły czy nie. Ale przy wyciskaniu żadnych grudek nie ma, więc zakładam że się jednak rozpuściły .
Alginat wg mnie bardzo fajnie zastępuje żel HA, więc nie rezygnuj z niego za łatwo . Za to żele z gumą ksantanową mi nie podchodzą

Jak używasz tego żelu? pod krem? zamiast kremu? z olejem? jak efekty?

Ja stwierdzam że olej z róży z Q10 jest świetny matowi i napina mi buźkę i wchłania się prawie tak szybko jak krem 5% maceratu z marchwi działa jak delikatny bronzer