2014-10-30, 19:27
|
#1894
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: Rzeszów/Szczecin
Wiadomości: 905
|
Dot.: SG (Straight Girl) - czyli coś dla prostowłosych- część III
Cytat:
Napisane przez cuciola
Dziewczyny tez tak macie jak wlosy sa swiezo po myciu ze sa tak sliskie ze frotka z nich spada? Ostatnio jedyna metoda zeby nie obudzić sie w nocy z rozpuszczonymi jest warkocz ale potem mam lekkie fale.
Trzeba zmienić gumke albo spryskac lakierem
|
Niestety tak. Jak planuje mieć następnego dnia rozpuszczone, to śpię po prostu w rozpuszczonych. Potem z reguły noszę warkocz, więc splatam warkocz i związuję go gumką przeplecioną ze 4 razy. Itak czasem zjeżdża -.-
W ogóle dziewczyny, zaczęłam teraz końcówki smarować olejem nie tylko po myciu (wtedy w duecie z jedwabiem), ale przed snem. Dosłownie kapka wystarczy, wszystko się pięknie przez noc wchłania, a końcówki są mięsiste, ciężkie, nawilżone, rewelacja!
A przy okazji - szukam psikacza, naładowanego silikonami, ale najchętniej bez protein. Schaumy z shea nie mogę nigdzie znaleźć, a glisskury mają keratynę... Co polecicie?
|
|
|