[aduska1212]

Ogólnie to odkąd zaczęłam cudować z naturalną pielęgnacją twarzy, to wszystko się tylko pogorszylo i nie mogę wrócić do pierwotnego stanu. Oleje powodowały u mnie wysyp i to spory, dlateog nawet kwasu się boję
Teraz staram się nawilżać twarz, krem, maseczki itp i nic . Wybieram się do dermatologa, ale jak powiem, że "moim problemem jest nadmiar sebum" to pewnie mnie zignoruje
I ostatnio wyskakują mi jakieś przedziwne krosty, które nie ropieją, tylko tak sobie siedzą i siedzą na buzi i niczym zwalczyć ich nie można... Nie wiem, może to jakaś alergia
ale dzięki za rady, nie będę owego specyfiku kupować bo jednak czasem coś tam mnie zapcha...