2008-02-27, 10:53
|
#8
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 14 348
|
Dot.: DZIECI KOMUNY-wspomnienia z dzieciństwa
- buty, tzw. czeszki - coś w rodzaju balerinek, ale z gumką i koniecznie z czeska flaga doszytą z boku
- guma Donald oraz Turbo(ze zdjęciami samochodów)
- fartuszki - pamiętam dwa rodzaje, jedne to były takie zapinane na guziczki, drugie, uchodzące za modniejsze, to były "krzyżaczki", zawiązywane z tyłu. Cos a la biały fartuszek pokojówki
- skupy makulatury i wymiana na papier toaletowy (ja do dzis pamiętam, jak będąc u babci w Olsztynie chodziłam z nią i z mamą do punktu skupu. Mama nie mogła uwierzyć, że ja to pamiętam, uwierzyła dopiero, jak jej powiedziałam, jak się do tego punktu skupu szlo z bloku babci - miałam może 5 lat, ale droge zapamiętałam)
- chińskie kredki, za którymi stały kolejki - raz rzucili dwa rodzaje, jedne z dziewczyną na okładce, drugie z rakietami kosmicznymi. Sprzedawczynie tylko pytały: "A to dla chłopca czy dla dziewczynki", no i wszystko jasne
- dresy z Myszka Miki, oglądane w TV, a niedostepne w Polsce - jak mamuska pojechała służbowo na Węgry, to prosiłam o takie dresy, ale okazało się, że nie było, mama zeszła wszystkie sklepy w mieście.
- szampony ziołowe w szklanych buteleczkach z czarnym korkiem - pamiętam chmielowy i bodajże pokrzywowy
|
|
|