|
Dot.: Zapalenie jajników
Pierwszym objawem były bóle podbrzusza, niestety ówczesny ginekolog nie dopatrzył się żadnej choroby. Na tle przenoszonego stanu zapalnego jajników zaczęło wysypywać mnie okropnymi, ropnymi krostami na linii żuchwy. Kosmetyczka do której chodzę poradziła mi ponowną wizytę u lekarza. Niestety odłożyłam ją - pojawiły się gorączka, ogólne osłabienie - myślałam, że jestem przeziębiona. Po "chorobie" poszłam na badanie. Dostałam 2 rodzaje antybiotyków, zakaz współżycia i zalecenie odpoczywania. Pierwsza seria nie dała jednak rezultatów, dostałam kolejną dawkę antybiotyków. I od zimy jest super. Dodam, że nie wiem czy na tym tle, ale zniknęły nawet skrzepy w krwi miesiączkowej. Wiem, że mi się udało, nieraz jednak konieczna jest hospitlizacja. Głowa do góry!
|