2013-03-11, 18:50
|
#1571
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 696
|
Dot.: Peeling migdałowy i inne peelingi kwasowe - wymiana doświadczeń - CZĘŚĆ II
Jejj, pomyliło mi się. Używam (używa..łam do dziś i rezygnuję.. +4 nowe niespodzianki w jedną noc) toniku z kwasem laktobionowym.. LHA właśnie po przygodzie z salicylem nawet nie otwieram. Naprawdę mam już dość. odstawiłam salicyl, wszystko poznikało (prócz zaskórników), a teraz znowu jestem cała zsypana i czuję się okropnie... W ogóle to uczucie na twarzy po nałożeniu nawet kwasowego toniku jest paskudne, też tak macie? Aż mnie dreszcze czasem przechodzą (nie chodzi o pieczenie).
Tonik (laktobionowy) już oddałam bratu, salicyl bardzo mu pasował, może ten też polubi.. co skóra to obyczaj;/ Lorri zrobię jak piszesz- spróbuję z migdałem. Jeśli on też mi nie podpasuje to najwidoczniej kwasy naprawdę nie są dla mnie.. Może ocm ruszy zaskórniki? Nie wiem już co robić, jak znalazłam info o kwasach, byłam przepełniona nadzieją, a tu takie rozczarowanie.. Retinoidów nie chcę, nie mam poważnych problemów z cerą..nie chcę znowu eksperymentować bo przed kwasami miałam ładniejszą cerę
Jutro kupię acne derm, ale nie będę ryzykować z całą twarzą. Zobaczymy czy pomoże na brodę...
A kwas glikolowy nie ruszy zaskórników? używam tego peelingu, on ma kwas glikolowy https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,3...ia-twarzy.html i muszę przyznać że jestem bardzo zadowolona. Jedyny kosmetyk który 'rusza' te okropne posalicylowe zaskórniki .. ciekawe czy to zasługa glikola. Niestety nie mogę rozszyfrować składu :/
Dzięki !
Edytowane przez uolcia
Czas edycji: 2013-03-11 o 19:12
|
|
|