[mentha]

Napisane przez AliMa5

to dobry dermatolog. jakby kazdy sie leczyl tylko na wlasna reke, metoda prob i bledow, to krazylo by o wiele wiecej bzdur niz teraz. jednemu bardziej pasuja chemiczne filtry , a inni ich nie toleruja, ale zdecydowanie zdrowsze sa te mineralne, bo odbijaja zamiast pochlaniac.

a dzisiaj porownywalam compacty biodermy i svr(tu jest wybor dla cery tlustej i suchej), przy narecznych probach svr jest zdecydowanie jasniejsze od biodermy i ladnie sie wtapia(mowie o jasniejszych wersjach). bioderma jest ciezsza i na tlusta skore bym nie ryzykowala.
testowalam tez svr mineralne 50 z kolorem( svr 50 ecran teinte 100% mineral) i nie jest zle. nie splynal w tym upale, nalozylam sporo i tylko lekka maska wyszla(ale uzywam podkladow mineralnych wiec dla mnie maska to cos co nawet odrobine widac na twarzy). zobacze jak dalej bedzie sie sprawowal.nie wysypalo mnie po nim.w porownaniu do innych mineralnych to rewelacja jak dla mnie. mam cere tlusta i tradzikowa, a nawet po paru godzinach nie swiecilam sie jak latarnia a to juz sukces

Pięknie się to wszystko rysuje w teorii, ale rzeczywistość nie przedstawia się tak różowo, bo żeby uzyskać wysoką ochronę i dobre właściwości aplikacyjne stosuje się nanocząsteczki. W Sieci jest trochę informacji na temat możliwej lub udowodnionej ich szkodliwości. Od jakiegoś czasu nie ma też w rejestrze filtrów przeciwsłonecznych tlenku cynku i w tej funkcji nie może stosowany (może być użyty, np. jako pigment). Jest jeszcze sprawa wolnych rodników generowanych przez filtry. Ja nie potrafię ocenić bezpieczeństwa i technologii zastosowanej w konkretnym kosmetyku, więc trudno mi cokolwiek wartościować.

Jeśli chodzi o kompakty, to wydaje mi się, że Avene ma nową formułę. Na ulotkach wszystkich produktów tej firmy jest informacja o dozowania, jeśli dobrze pamiętam, to ten dziesięciogramowy kompakt ma wystarczyć na 30 aplikacji.