[Mariah]

Napisane przez MartaMagda

Miałam problem ze sformułowaniem tematu, bo trudno nazwać coś, co w sumie w literaturze nie znalazło i nie zagrzało jeszcze dostatecznie miejsca. Poszukuję wszystkiego, co nie polega na pokazaniu schematu kobieta spotyka mężczyznę i żyli długo i szczęśliwie, ale zmusza czytelnika do myślenia, pokazuje problemy społeczne. Wiem, że nie można tutaj mierzyć wszystkich pisarek jedną miarą, zależy mi raczej na Waszych subiektywnych odczuciach i propozycjach, bo to, co jednemu wyda sie dziełem, dla kogoś innego może być chałturą.

PS. Dzido i Plebanek czytałam

PS. 2. Zapomniałam dodać, że chodzi o literaturę XX i XXI wieku.

W takim razie Jelinek pasuje idealnie. W Austrii porównuje się ją do "ptaka, który kala własne gniazdo", bo w swoich powieściach często ukazuje problemy społeczne, wsadza przysłowiowy kij w mrowisko, zarzuca Austrii brak denacjonalizacji po wojnie, zakłamanie świata literackiego i ogólną społeczną obłudę.