[Inkarnatka]

Cena ok, polska marka - fajnie, ale opakowanie mi się nie podoba Za... jakieś takie... no nie w moim guście Szukam czegoś bardziej klasycznego.

Miałam paletkę Kobo na cienie (czwórkę), kupiłam właśnie ze względu na spore lusterko, żeby mieć w torebce i klasyczne opakowanie. Solidne, dobrze się zatrzaskiwało (głośny klik, wtedy wiedziałam, ze się nie otworzy), tylko ta gumowa strona mnie trochę denerwowała, bo jak dokupiłam cienie-wkłady, to na stronie z tego dziwnego tworzywa o fakturze a'la guma zostawały ślady cieni i odciski palców. Wszystko było ok, dopóki nie spadło (chyba? nie pamiętam już, dlaczego się złamał ), dopóki nie odłamał się ten "ząbek" zatrzaskujący. Jak odleciał nie mogłam zamknąć paletki, ale nosiłam ją nadal w torebce, w kieszonce, taką otwierającą się, no i pewnego razu mi wypadła i pokruszył się cień kobowy obeżynowy I od tamtej pory już nie ryzykuję i nie noszę jej ze sobą, i cierpię dotkliwie na brak lusterka torebkowego :/