[zielona naszywka]

Całkiem niedawno miałam to samo Też grzebałam sobie patyczkiem w uchu i mi zatkało. Próbowałam wszystkiego z domowych sposobów. I zatykania nosa z połykaniem śliny, zatykania nosa i dmuchania.. itd.. i strasznie się bałam, że coś tym patyczkiem sobie tam uszkodziłam (bo po tym jak się zatkało, to ja jeszcze grzebałam tam parę razy, żeby jakoś je odetkać).. W każdym razie poszłam do laryngologa, pani zapytała się, czy ucho było już płukane, powiedziałam, że nie, wzięła ogromną "strzykawkę" (bez igły na końcu) i wypłukała mi uszko. woskowina wyleciała, a ja zaczęłam z powrotem słyszeć a jakby coś się jeszcze kiedyś takiego stało, zapisała mi (w sumie nie zapisała, tylko poleciła, bo to bez recepty) "A-cerumen" od Gilberta, w takim pomarańczowym opakowaniu